Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!poznan.rmf.pl!fargo.cgs.poznan.pl!not-for-m
ail
From: emes <e...@s...wiatr.w.oczy.i.noz.w.plecy>
Newsgroups: pl.soc.uzaleznienia
Subject: Re: kanaba
Date: Mon, 20 Jan 2003 01:00:42 +0000 (UTC)
Organization: ryj [w] dzban! : skunk.one.pl
Lines: 69
Approved: p...@t...eu.org
Message-ID: <s...@l...localdomain>
References: <ap4anv$q9c$1@news.tpi.pl> <X...@1...0.0.1>
<s...@l...localdomain>
<X...@1...0.0.1>
<s...@l...localdomain> <aqm03s$e73$1@news.tpi.pl>
<s...@l...localdomain> <arbotm$c2k$1@news.tpi.pl>
<s...@l...localdomain> <aro2of$p1n$6@news.tpi.pl>
<avsqku$1v8$1@foka.acn.pl> <b01kj2$o7t$1@news.tpi.pl>
<b07a64$4l4$1@foka.acn.pl>
NNTP-Posting-Host: fargo.intranet
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: fargo.cgs.pl 1043048084 26962 192.168.101.50 (20 Jan 2003 07:34:44 GMT)
X-Complaints-To: a...@c...pl
NNTP-Posting-Date: Mon, 20 Jan 2003 07:34:44 +0000 (UTC)
X-Moderator: p...@t...eu.org
X-Moder-Tool: $Id: pmoder.pike,v 1.10 2001/06/01 13:30:33 eloy Exp $
X-NNTP-Posting-Host: cpe1-101.dtvk.tpnet.pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.uzaleznienia:3205
Ukryj nagłówki
On Thu, 16 Jan 2003 23:03:30 +0100, Janek K wrote:
> Nie mnie rozsadzac, co gorsze. Faktem jest natomiast, ze stezenie
> alkaloidow kanabisu, gwarantujace "oszolomienie" utrzymuje sie we krwi
> znacznie dluzej niz stezenie alkoholu (przynajmniej u osob rasy
> kaukaskiej) - m.in dlatego, ze nie ma w organizmie ludzkim enzymu
> odpowiedzialnego za ich rozlkadanie (z alkoholem rozprawia sie dehydrogenaza
> alkoholowa w watrobie).
"znacznie dłużej"?
oszołomienie po przeciętnych dawkach trwa nie dłużej niż 3-4 godziny. do
powrotu do pełnej formy wystarczy się wyspać.
oczywście palenie dzień w dzień i/lub w ogromnych ilościach ma bardziej
długotrwałe skutki, ale tak jest ze wszystkim.
a to co zostaje w organiźmie, to produkty rozpadu THC i innych kanabinoli.
owszem, pozwalają rozpoznać, że dana osoba paliła trawkę, ale same nie mają
działania psychoaktywnego.
> O ile jednak w biznesie niekonwencjonalne decyzje
> (podejmowane pod wplywem rezydualnego "oszolomienia") jakos jeszcze uchodza,
> o tyle w innych dziedzinach - np. w pracy naukowej, w szpitalu czy na wielu
> innych stanowiskach, gdzie jakosc pracy wytyczaja okreslone schematy i
> standardy postepowania - czesto prowadza do niepowetowanych strat.
i ludzie na takich stanowiskach powinni być (i zazwyczaj są) na tyle
odpowiedzialni, że nie będą stosować żadnych używek obniżających ich
sprawność. podobnie jak będą przychodzić do pracy wyspani.
> Inne badania dowodza, ze trawka nie tylko obniza sprawnosc poruszania sie i
> wydluza czas reakcji, ale i pogarsza myslenie - to tez sa badania
> przeprowadzone wedlug najlepszych algorytmow, a - co najwazniejsze - sa
> nowsze od tych cytowanych w artykule.
niesamowite odkrycie! używki pogarszają myślenie! toż to godne nagrody
Nobla!
co to za badania, że tak z ciekawości spytam?
(tak przy okazji - "pogorszenie" to rzecz bardzo względna. przydałyby
się jakieś konkrety.)
> Zgadzam sie, ze rozwiazanie problemu jest trudne, zwlaszcza jesli chodzi o
> dzieciaki. Rozumiem, ze samo przeprowadzenie odpowiedniej kampanii
> edukacyjnej w szkolach nie wykorzeni ani narkomanii, ani przesadow jej
> dotyczacych (co do tego, ze takie istnieja, tez sie zgadzam). Ale nie
> oznacza to, ze dla kazdego kraju/kultury dobre jest rozwiazanie
> holenderskie. Przeciez nawet Szwajcarzy, ktorzy jesli chodzi o filozofie
> zyciowa sa najblizszi Holendrom, dotad nie wprowadzili zadnych przepisow
> tolerujacych handel marihuana (chociaz w ramach odwyku zarejestrowanym
> heroinistom czasem rozdaja here zamiast metadonu - ale to juz inny problem);
> przymykanie oka przez policje jest troche innym zagadnieniem.
wcale nie musimy narzucać sobie na siłę modelu holenderskiego. nawet bym
nie chciał go w takiej formie, w jakiej jest.
ale nie ma co ukrywać, że polski model (a właściwie amerykański,
właśnie narzucony na siłę) jest, za przeproszeniem, do dupy.
na pewno nie powinno się karać za posiadanie niewielkich ilości, za
uprawę na własny użytek, za częstowanie (podkreślam - częstowanie, nie
nakłanianie). czy powinien być legalny obrót dużymi ilościami? może tak,
może nie, ale teraz zajmuje się tym mafia, więc dla społeczeństwa jest
to średnio trafiony interes.
tak czy inaczej, należy to zmienić. a jak na razie nic się w tej materii
nie rusza. po wyjściu ostatniej ustawy, gdzie przyjęto strategię "zero
tolerancji", zapanowała cisza. tak jakby większość ludzi uważała problem
za rozwiązany, choć tak w istocie nie jest.
--
emes (na) hyperreal.info -|- jabber: e...@j...org
|