Data: 2010-07-06 09:33:07
Temat: Re: kazanie o znakach nietrwałości
Od: Piotrek Zawodny <p...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2010-07-06 10:38, Robakks pisze:
> Piotrek Zawodny<p...@o...pl> napisał(a):
>
>> W dniu 2010-07-06 08:59, Robakks pisze:
>>> �
>>> "Piotrek Zawodny"<p...@o...pl>
>>> news:i0tmap$32q$1@news.onet.pl...
>>>> W dniu 2010-07-05 20:13, Robakks pisze:
>>>>> "Piotrek Zawodny"<p...@o...pl>
>>>>> news:i0t55a$h0l$1@news.onet.pl...
>>>>>> W dniu 2010-07-05 19:03, Robakks pisze:
>>>>>>> "Piotrek Zawodny"<p...@o...pl>
>>>>>>> news:i0t1er$6jr$1@news.onet.pl...
>>>>>>>> W dniu 2010-07-05 12:07, Robakks pisze:
>>>
>>>>>>>>> PS. Napisz mi czy rozumiesz słowa, które czytasz i piszesz,
>>>>>>>>> a jeśli tak to na czym polega to rozumienie?
>>>>>>>>> Robakks
>>>>>>>>> *°"˝'´¨˘`˙·^:;~>¤<×÷-.,˛¸
>>>
>>>>>>>> Dlaczego? Czy to co napisałem jest niejasne? To przykre, ale
>>>>>>>> w Pana słowach jest złośliwość, która powoduje, że rozmowa
>>>>>>>> z Panem nie zawsze jest przyjemna.
>>>
>>>>>>> Myślenie boli - stąd odczucie nieprzyjemne, którego doświadczasz.
>>>>>>> Jeśli wyprzesz się własnego JA, bo uwierzyłeś głupcom, że to
>>>>>>> słowa Buddy - to kto będzie rozumiał teksty, które czytasz i piszesz?
>>>>>>> Edward Robak* z Nowej Huty
>>>>>>> ~>°<~
>>>>>>> miłośnik mądrości
>>>
>>>>>> To nie tak. Boli mnie
>>>
>>>>> acha boli Ciebie, ale Ciebie nie ma. Któż więc odczuwa ten ból?
>>>
>>>> Ja odczuwam ten ból. W takim razie Pan uważa, że Budda nie ma
>>>> w tym racji. W porządku. I na tym można zakończyć rozmowę.
>>>
>>>
>>> To nie jest kwestia mojego uważania. Ja nie uważam tylko opisuję
>>> rzeczywistość zmysłową dokładnie taką jaka się JAWI w mojej jażni.
>>> Kluczem do zrozumienia moich słów jest prawda o Świecie jaki JEST
>>> wyrażona sentencją:
>>> ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
>>> Świat jest bardzo rozgadany i wszystko mówi ze wszystkim.
>>
>> Świat jest bardzo rozgadany, a Pan tu wciąż pisze i gada
>>
>>
>>
>>
>>
>>> ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
>>> Świata się nie zakłada, lecz czyta wzrokiem węchem, słuchem,
>>> smakiem, dotykiem, pionem i umysłem - który trzecim okiem
>>> postrzega to co pozazmysłowe, m.in. treść zawartą w zdaniach.
>>> Hinduski mędrzec Budda pouczał swoich uczniów pozostawiając
>>> po sobie mądrość wyrażoną w zdaniu:
>>> "Tak jak złotnik bada złoto, podgrzewając je, tnąc i trąc,
>>> - tak wy powinniście przyjąć moje słowa po przebadaniu ich.
>>> Nie czyńcie tego wyłącznie z szacunku dla mnie."
>>> pytam Ciebie miłośniku buddyzmu:
>>> Czy Ty postępujesz zgodnie z nauką Buddy badając "jego" słowa
>>> (czy jakiekolwiek słowa) tak jak złotnik, który sprawdza czy złoto
>>> jest prawdziwe czy fałszywe? Badasz SENS wypowiedzi przez
>>> pryzmat prawdy i ROZUMU?
>>
>> Jak najbardziej, Panie Robakks
>>
>>
>>
>>>
>>> Edward Robak* z Nowej Huty
>>> ~>°<~
>>> miłośnik mądrości
>>>
>>>
>>>>>> Pana złośliwość, a nie moje myślenie. W lot łapię,
>>>>>> że Pan zamiast rozmawiać szczerze i wprost, zadaje mi pytanie, które
>>>>>> sugeruje, że moje słowa są głupie. "Napisz mi czy rozumiesz słowa, które
>>>>>> czytasz i piszesz". Gdyby Pan powiedział od razu przy tym zdaniu, że
>>>>>> chodzi o to, co Pan napisał teraz ("kto rozumie teksty"), byłoby
>>>>>> inaczej. Ja nie upieram się, że nie ma "ja". Nie upieram się. Rozmawiam
>>>>>> z Panem i innymi. Czasem w to wierzę, bo tak mówił Budda i czasami sam
>>>>>> dochodzę do myśli, że "ja", "istota" jest czymś, co boli, co wymaga
>>>>>> ochrony, zabiegów. Ale są momenty, że myślenie że "ja" jest błędem
>>>>>> sprawiającym ból, wydaje mi się fałszem. Po czym znów dochodzę do
>>>>>> wniosku, że coś może w tym być, bo szukam ratunku i to myślenie skłania
>>>>>> mnie do refleksji i większej wolności. Pan powiedział o głupcach, którzy
>>>>>> powiedzieli, że to są słowa Buddy. Myślę, że to bardzo nieuczciwe, co
>>>>>> Pan robi. Parę razy pisałem, że jego najstarsze kazania zawierają takie
>>>>>> motywy. Proszę powiedzieć, dlaczego - jakie są podstawy by sądzić, że te
>>>>>> słowa nie są słowami Buddy. Dlaczego słowa z tych samych kazań (niektóre
>>>>>> z nich) przyjąłby Pan jako jego słowa, zaś słowa o braku "ja" Pan
>>>>>> przyjmuje za słowa nie pochodzące od niego.
>>>>>>
>>>>>> Tylko proszę Pana, proszę mnie więcej nie ranić, proszę nie pisać znów
>>>>>> "nie interesuje mnie 1000 Twoich słów", proszę nie ranić ludzi. Proszę
>>>>>> mi nie narzucać sposobu, w jaki ja mam pisać i się wypowiadać.
>>>>>
>>>>
>>>
>>
>
> Boli mnie to co napisałeś...
> Dlaczego ranisz moje JA? ;D
> Ed
>
Bo Pan rani moje
|