Data: 2010-07-06 09:38:09
Temat: Re: kazanie o znakach nietrwałości
Od: "Robakks" <r...@o...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Piotrek Zawodny" <p...@o...pl>
news:i0ut8n$rj7$1@news.onet.pl...
> W dniu 2010-07-06 10:38, Robakks pisze:
>> Piotrek Zawodny<p...@o...pl> napisał(a):
>>> W dniu 2010-07-06 08:59, Robakks pisze:
>>>> �
>>>> "Piotrek Zawodny"<p...@o...pl>
>>>> news:i0tmap$32q$1@news.onet.pl...
>>>>> W dniu 2010-07-05 20:13, Robakks pisze:
>>>>>> "Piotrek Zawodny"<p...@o...pl>
>>>>>> news:i0t55a$h0l$1@news.onet.pl...
>>>>>>> W dniu 2010-07-05 19:03, Robakks pisze:
>>>>>>>> "Piotrek Zawodny"<p...@o...pl>
>>>>>>>> news:i0t1er$6jr$1@news.onet.pl...
>>>>>>>>> W dniu 2010-07-05 12:07, Robakks pisze:
>>>>
>>>>>>>>>> PS. Napisz mi czy rozumiesz słowa, które czytasz i piszesz,
>>>>>>>>>> a jeśli tak to na czym polega to rozumienie?
>>>>>>>>>> Robakks
>>>>>>>>>> *°"˝'´¨˘`˙·^:;~>¤<×÷-.,˛¸
>>>>
>>>>>>>>> Dlaczego? Czy to co napisałem jest niejasne? To przykre, ale
>>>>>>>>> w Pana słowach jest złośliwość, która powoduje, że rozmowa
>>>>>>>>> z Panem nie zawsze jest przyjemna.
>>>>
>>>>>>>> Myślenie boli - stąd odczucie nieprzyjemne, którego doświadczasz.
>>>>>>>> Jeśli wyprzesz się własnego JA, bo uwierzyłeś głupcom, że to
>>>>>>>> słowa Buddy - to kto będzie rozumiał teksty, które czytasz i piszesz?
>>>>>>>> Edward Robak* z Nowej Huty
>>>>>>>> ~>°<~
>>>>>>>> miłośnik mądrości
>>>>
>>>>>>> To nie tak. Boli mnie
>>>>
>>>>>> acha boli Ciebie, ale Ciebie nie ma. Któż więc odczuwa ten ból?
>>>>
>>>>> Ja odczuwam ten ból. W takim razie Pan uważa, że Budda nie ma
>>>>> w tym racji. W porządku. I na tym można zakończyć rozmowę.
>>>>
>>>>
>>>> To nie jest kwestia mojego uważania. Ja nie uważam tylko opisuję
>>>> rzeczywistość zmysłową dokładnie taką jaka się JAWI w mojej jażni.
>>>> Kluczem do zrozumienia moich słów jest prawda o Świecie jaki JEST
>>>> wyrażona sentencją:
>>>> ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
>>>> Świat jest bardzo rozgadany i wszystko mówi ze wszystkim.
>>>
>>> Świat jest bardzo rozgadany, a Pan tu wciąż pisze i gada
>>>
>>>
>>>
>>>
>>>
>>>> ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
>>>> Świata się nie zakłada, lecz czyta wzrokiem węchem, słuchem,
>>>> smakiem, dotykiem, pionem i umysłem - który trzecim okiem
>>>> postrzega to co pozazmysłowe, m.in. treść zawartą w zdaniach.
>>>> Hinduski mędrzec Budda pouczał swoich uczniów pozostawiając
>>>> po sobie mądrość wyrażoną w zdaniu:
>>>> "Tak jak złotnik bada złoto, podgrzewając je, tnąc i trąc,
>>>> - tak wy powinniście przyjąć moje słowa po przebadaniu ich.
>>>> Nie czyńcie tego wyłącznie z szacunku dla mnie."
>>>> pytam Ciebie miłośniku buddyzmu:
>>>> Czy Ty postępujesz zgodnie z nauką Buddy badając "jego" słowa
>>>> (czy jakiekolwiek słowa) tak jak złotnik, który sprawdza czy złoto
>>>> jest prawdziwe czy fałszywe? Badasz SENS wypowiedzi przez
>>>> pryzmat prawdy i ROZUMU?
>>>
>>> Jak najbardziej, Panie Robakks
>>>
>>>
>>>
>>>>
>>>> Edward Robak* z Nowej Huty
>>>> ~>°<~
>>>> miłośnik mądrości
>>>>
>>>>
>>>>>>> Pana złośliwość, a nie moje myślenie. W lot łapię,
>>>>>>> że Pan zamiast rozmawiać szczerze i wprost, zadaje mi pytanie, które
>>>>>>> sugeruje, że moje słowa są głupie. "Napisz mi czy rozumiesz słowa, które
>>>>>>> czytasz i piszesz". Gdyby Pan powiedział od razu przy tym zdaniu, że
>>>>>>> chodzi o to, co Pan napisał teraz ("kto rozumie teksty"), byłoby
>>>>>>> inaczej. Ja nie upieram się, że nie ma "ja". Nie upieram się. Rozmawiam
>>>>>>> z Panem i innymi. Czasem w to wierzę, bo tak mówił Budda i czasami sam
>>>>>>> dochodzę do myśli, że "ja", "istota" jest czymś, co boli, co wymaga
>>>>>>> ochrony, zabiegów. Ale są momenty, że myślenie że "ja" jest błędem
>>>>>>> sprawiającym ból, wydaje mi się fałszem. Po czym znów dochodzę do
>>>>>>> wniosku, że coś może w tym być, bo szukam ratunku i to myślenie skłania
>>>>>>> mnie do refleksji i większej wolności. Pan powiedział o głupcach, którzy
>>>>>>> powiedzieli, że to są słowa Buddy. Myślę, że to bardzo nieuczciwe, co
>>>>>>> Pan robi. Parę razy pisałem, że jego najstarsze kazania zawierają takie
>>>>>>> motywy. Proszę powiedzieć, dlaczego - jakie są podstawy by sądzić, że te
>>>>>>> słowa nie są słowami Buddy. Dlaczego słowa z tych samych kazań (niektóre
>>>>>>> z nich) przyjąłby Pan jako jego słowa, zaś słowa o braku "ja" Pan
>>>>>>> przyjmuje za słowa nie pochodzące od niego.
>>>>>>>
>>>>>>> Tylko proszę Pana, proszę mnie więcej nie ranić, proszę nie pisać znów
>>>>>>> "nie interesuje mnie 1000 Twoich słów", proszę nie ranić ludzi. Proszę
>>>>>>> mi nie narzucać sposobu, w jaki ja mam pisać i się wypowiadać.
>>>>>>
>>>>>
>>>>
>>>
>>
>> Boli mnie to co napisałeś...
>> Dlaczego ranisz moje JA? ;D
>> Ed
>
> Bo Pan rani moje
Gdy umrę nie będzie już mojego JA przypisanego do ciała ja,
bowiem ciało rozsypie się w proch, ale pozostaną MOJE teksty.
Co wówczas będzie ranić Twoje JA:
czy moje JA, które przeszło w niebyt
czy Twoje wyobrażenie treści mojego tekstu, który JEST ? :-)
. . .
komentarz:
Jak widzisz JA (osoba) i MOJE (myśli zapisane słowami)
są rozłączne.
PS. Jeśli to co napisałem także Cię rani i uważasz moje słowa
za złośliwe, to zastanów się nad tym:
po co prawdę nazywasz złośliwością? Co z tego masz?
Edward Robak* z Nowej Huty
~>°<~
miłośnik mądrości i nie tylko :)
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|