Data: 2008-08-22 10:09:02
Temat: Re: klapki
Od: Krystyna Chiger <k...@h...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik ewka napisał:
>> No nie przesadzaj. Są świetne do chodzenia po mokrej trawie w ogrodzie,
>> do podlewania ogrodu.
>
> No niech bedzie, chociaz ja tam wole klapki zwyczajne niz takie dziwadlo, bo
> przez te dziurki i tak Ci sie stopy zmocza.
Stopy nie rozpuszczą się, można moczyć:) A zwykłe klapki spadają, nie
mają tego paska z tyłu.
>
>> Myślę, że gdybym miała ochotę pojeździć na rowerze
>> w czasie deszczu, też by się sprawdziły.
>
> No nie wiem, do jeszczenia na rowerze to jednak lepiej miec porzadne bury
> sportowe, tez sa w wersjach nieprzemakalnych.
W upalne lato nawet w deszczu jakoś mi w nich nie najlepiej. A te ciapy
są mięciutkie i nie ważą prawie nic. Jedyną wadą jest dla mnie ich
majtkowa niebieskość, ale w trawie nawet i to jakoś znoszę ;)
>
>> Do chodzenia po kamienistych
>> górskich potokach też się pewnie nadają.
>
> Akurat mieszkam w gorach i chodze po takowych na co dzien, pewnie juz bym
> miala niezle powykrecane kostki lazac w takich plastikowych chodakach
> gorskimi sciezkami, kamieniami itp.
Myślałam tylko o przechodzeniu przez potoki. Japonki mi kiedyś odpłynęły :)
> Znajdzie sie pare gdzie moze i praktyczne beda, ale na pewno nie bedzie to
> zwyczajnie rozumiane miejsce pracy, poza tym akurat moim zdaniem one sa po
> prostu brzydkie, no i jakos wsrod moich znajomych tez nie robia kariery wiec
> to nie tylko moja opinia, a zreszta niech sobie kazdy nosi co chce, tylko
> niech innym nie wmawia, ze jest to super praktycznie, super wygodne i super
> trendy.
>
Nie mam pojęcia, czy trendy, moim roślinkom w ogrodzie jest to raczej
obojętne ;) Co do brzydoty, to już kwestia indywidualnego gustu. Dla
mnie kacze nosy są zabawne, a najbrzydsze są buty z nosami w szpic
i niezależnie od mody nigdy ich nie noszę.
--
Krycha&Co(ty) Wiem niewiele, lecz powiem, co wiem,
http://krycha.kofeina.net choć nie będzie to pewnie myśl złota:
Najpiękniejszą muzyką przed snem
jest mruczenie szczęśliwego kota. (F.Klimek)
|