Data: 2009-12-14 11:18:39
Temat: Re: klaps wychowawczy
Od: gazebo <g...@c...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Chiron napisał:
>>>>> Wniosek- najlepiej traktować tak samo, jak swoje dzieci- i za te same
>>>>> przewinienia tak samo karać.
>>>>
>>>> bez bicia, xl jest sztandarowym przykladem, ze bite dziecko bedzie
>>>> bilo swoje dzieci, a te z kolei swoje, az cos/ktos przerwie ten
>>>> zaklety krag
>>>>
>>>
>>>
>>>
>>> Klaps to nie bicie. Czasem (wbrew książkom) nie ma wyjścia. Klap w tyłek
>>> nie zaszkodzi- ważne, że dziecko powinno wiedzieć, za co. I tak, jak
>>> napisał Duch: gorzej jest tam, gdzie dzieci nie dostaną klapsa (bo np
>>> jak w Szwecji- idzie się za kraty)- i rodzice mają super= patologiczne
>>> metody znęcania się psychicznego- długotrwałego i destrukcyjnego. Iluż
>>> to dorosłych mówi: "ja wolałem, żeby mi tata dał lanie (często
>>> paskiem!), niż żeby mam mnie karała- ta to miesiącami mówiła mi, co
>>> złego zrobiłem i jaki jestem podły."
>>> Nie spotkałeś się z tym?
>>>
>>
>> spotkalem sie z durnymi tlumaczeniami, ze klaps to nie bicie
>> niejednkrotnie, zawsze jednak jak proponuje tej doroslej, ze strzele
>> jej klapsa poniewaz nie chce sie mnie posluchac reaguje oburzeniem,
>> tmumaczenie bezradnosci i uzycia sily wobec dziecka mozna pociagnac i
>> dalej, dlaczego nie za ucho, dlaczego nie pare innych rzeczy, to, ze
>> zwolennicy bicia uciekli w semantyke nie zmienia faktu kary cielesnej
>>
>
> Gdy moi synowie przesadzali- dawałem klapsa. Rzadko- ale dawałem. Gdyby
> ktoś obcy w podobnej sytuacji dał klapsa- zapewne dał bym mu w ryj. Nie
> czujesz różnicy? Teraz są dorośli- i w głowie mi się coś takiego nie
> mieści. Mogę ich potraktować jak dorosłych. To po co pytasz dorosłą
> osobę, czy możesz dać jej klapsa?
>
nic dodac nic ujac
--
bla
|