Data: 2009-12-16 17:53:52
Temat: Re: klaps wychowawczy
Od: "cbnet" <c...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Coś takiego to już kompletna porażka.
Zgadzam się, że nadagresywne dzieci w przedszkolu to poważny
problem dla wszystkich innych dzieci.
Niemniej okazuje się - piszę z doświadczenia - że dzieci wychowywane
bez klapsów o wiele lepiej radzą sobie z takimi "typami" niż dzieci
klapsomanów.
Prawdopodonie polega to na tym, że ofiary klapsomanii w sposób
naturalny akceptują siebie w roli bezwiednej ofiary takiego kolegi
(lub też koleżanki!) terrorysty, co zostało im wpojone w realacjach
dziecko-rodzic, podczas gdy dzieci nauczone, że agresja jest wynaturzeniem
i patologią stanowią przeciwstawny biegun (i pewną koalicję, instancję)
dla tego rodzaju aktywności, a także - co się zdarza - potrafią nawet
skutecznie bronić najmniej agresywne dzieci klapsomanów (czyli te
najbardziej kompatybilne ze swoją zasadniczą niejako "grupą towarzyską"),
które nie potrafią obronić się same, przed przejawami agresji i terroru.
Czyli poczucie bezradności w sytuacji stykania się z przejawami agresji
jest dzieciom z _nomalnych_ rodzin znacznie bardziej obce niż tym
wszystkim, którym wpaja się w trakcie wychowania, że patologia
jest "normalna", zaś różnica jest tu jakościowa.
--
CB
Użytkownik "Marchewka" <s...@g...pl> napisał w
wiadomości news:hgb56q$l7s$1@inews.gazeta.pl...
> Nie chca wychodzic z sali, jak rodzice po nie przychodza. Smutne.
|