Data: 2003-12-02 10:50:46
Temat: Re: klaustrofobia
Od: Beiru <b...@t...gg>
Pokaż wszystkie nagłówki
Paweł Niezbecki:
> W sytuacjach takich osoba ta przede wszystkim stawała się nieobecna, nie
> odpowiadała na skierowane do niej słowa, zastygała sztywno w jednej pozycji:
> w pociągu stała przy otwartym oknie, w namiocie siadła w wejściu, w ciemnym
> pokoju sztywno siadła na łóżku.
>
> Czyli dwoma podstawowymi elementami były brak kontaktu i zastygnięcie w
> jednej pozycji. Na pewno nie paniczne szukanie wyjścia.
sytuacje jakie opisales sa IMO dosc typowe, tez mam klaustrofobiczke w
okolicy i ona dostaje atakow np w Hulu Kula w Wawie, w podziemiach.
Generalnie w miejscach z których nie można *natychmiast* wyjsc.
natomiast reakcje sa inne:
natychmiast wpada w panikę i zaczyna szarpac klamke szukajac wyjscia,
moze szybko zemdlec, moze krzyczec ratunku
moze sie dusic.
--
Beiru
|