Data: 2007-01-23 09:26:24
Temat: Re: klony
Od: p...@g...com
Pokaż wszystkie nagłówki
Witaj,
> Czym innym jest zarobkowanie w celu przetrwania czy też
> utrzymania rodziny, a czym innym nieograniczona "żądza
> pieniądza", kojarząca mi się z prostytuowaniem się wręcz.
Nierzadko ta "żądza" jest usprawiedliwiana właśnie koniecznością
przetrwania czy utrzymania rodziny. Jeśli chce się mieć mieszkanie,
nowy samochód, ładne meble, komputery i modne ciuchy - nie uda się
uniknąć "żądzy". Ludzie z reguły - jak mówisz - "prostytuują"
się z takich przyziemnych powodów. Bo chcą coś mieć, coś znaczyć
- tak ich uczy świat. A jeśli nie można nic znaczyć będąc po
prostu człowiekiem zaczyna się wpadać w studnię zarabiania, żeby
odbić swoje nicnieznaczenie chociaż atrybutami doczesności...
>
> Na dobrą sprawę - trudno mi przyklasnąć Twojemu wywodowi,
> uzasadniającemu, że jeśli zaprzedanie się kasie nie jest
> równoznaczne z zaprzedaniem się złu, to znaczy, że jest
> zaprzedaniem się dobru.
No cóż, jeśli rozróżniamy "dobro" i "zło" i traktujemy je
binarnie, to wtedy nie ma wyjścia - albo coś jest dobre, albo złe.
Inaczej pojawia się ryzyko, że zaczniemy lekceważyć dobro,
twierdząc że w złu może być jakaś jego część. To zresztą jest
do pewnego stopnia niezaprzeczalna prawda, ale zbytnie hołdowanie
takim poglądom jest dość ryzykowne, bo może posłużyć do
usprawiedliwiania zła tą odrobiną dobra...
Pozdrawiam,
Pac
|