Strona główna Grupy pl.sci.psychologia klony

Grupy

Szukaj w grupach

 

klony

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 8


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2007-01-21 21:02:22

Temat: klony
Od: "D. Chryzostomos (115 - 40 p.n.e.)" <p...@h...pl> szukaj wiadomości tego autora

A kiedy już się będzie klonować-kopiować
ludzi, to czy kopie będą czuły się jak bracia ?
Ciekawe, czy by bardziej ze sobą współodczuwali
niż z innymi..., przedziwna sprawa...

I ciekawe, czy by się sprzeczali
i zabijali nawzajem jak inni...
Przedziwna to by była sytuacja,
zabić samego siebie i żyć nadal...
Niesamowity ucisk na sumienie...

... muu...

<oo>___ .~*
( _ ) .__)
jazdamazda
--
" Duch ludzki jest wyrazem boskości,
rozum najwyższy uzmysławia się w człowieku..."
Dion Chryzostomos (115-40 p.n.e.)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2007-01-21 21:59:44

Temat: Odp: klony
Od: "Sky" <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik D. Chryzostomos (115 - 40 p.n.e.) <p...@h...pl> w
wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:1q88ykve33vt7.1hm9016qc4svr$....@4...net.
..
> A kiedy już się będzie klonować-kopiować

Klonowanie jest nieekonomiczne... ;)
Wolny rynek sobie z tym problemem poradzi :P



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2007-01-21 22:06:44

Temat: Re: klony
Od: "Hanka" <c...@g...com> szukaj wiadomości tego autora


D. Chryzostomos (115 - 40 p.n.e.) napisał:

> Przedziwna to by była sytuacja,
> zabić samego siebie i żyć nadal...

To istnieje już teraz - choć może nie do końca, gdyż dotyczy
tylko tzw duszy:

Wyrzekając się swoich poglądów np, zaprzedając się złu
lub kasie, zabijam siebie w sobie - i żyję dalej, zombie
z przyklejonym uśmiechem i głową gotową wyłącznie na
przytakiwanie.

> Niesamowity ucisk na sumienie...

Wtedy coś takiego jak sumienie już nie istnieje.

Hanka
:)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2007-01-21 22:11:37

Temat: Re: klony
Od: "D. Chryzostomos (115 - 40 p.n.e.)" <p...@h...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 21 Jan 2007 14:06:44 -0800, Hanka napisał(a):

> D. Chryzostomos (115 - 40 p.n.e.) napisał:
>
>> Przedziwna to by była sytuacja,
>> zabić samego siebie i żyć nadal...
>
> To istnieje już teraz - choć może nie do końca, gdyż dotyczy
> tylko tzw duszy:
>
> Wyrzekając się swoich poglądów np, zaprzedając się złu
> lub kasie, zabijam siebie w sobie - i żyję dalej, zombie
> z przyklejonym uśmiechem i głową gotową wyłącznie na
> przytakiwanie.
>
>> Niesamowity ucisk na sumienie...
>
> Wtedy coś takiego jak sumienie już nie istnieje.
>
> Hanka
> :)

A czym my się właściwie tak naprawdę różnimy ?
No wiesz, chodzi mi o dusze, tj. zwłaszcza
o poczucie "ja"... :o)


... muu...

<oo>___ .~*
( _ ) .__)
jazdamazda
--
" Duch ludzki jest wyrazem boskości,
rozum najwyższy uzmysławia się w człowieku..."
----------------------------------------------------
----------------
Dion Chryzostomos (115-40 p.n.e.)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2007-01-22 13:33:07

Temat: Re: klony
Od: p...@g...com szukaj wiadomości tego autora

> Wyrzekając się swoich poglądów np, zaprzedając się złu
> lub kasie, zabijam siebie w sobie - i żyję dalej, zombie
> z przyklejonym uśmiechem i głową gotową wyłącznie na
> przytakiwanie.

A co wtedy, jeśli poglądy sprowadzają się do tego, żeby jak
najszybciej się zaprzedać?;) Nawiasem mówiąc, czy zaprzedanie się
kasie nie jest zaprzedaniem się złu? Bo jeśli nie, to znaczy że
jest zaprzedaniem się dobru, czyli w sumie uczynkiem OK;)

Pozdro,
Pac

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2007-01-22 19:52:58

Temat: Re: klony
Od: "Hanka" <c...@g...com> szukaj wiadomości tego autora


p...@g...com napisał(a):

(Hanka)
> > Wyrzekając się swoich poglądów np, zaprzedając się złu
> > lub kasie, zabijam siebie w sobie - i żyję dalej, zombie
> > z przyklejonym uśmiechem i głową gotową wyłącznie na
> > przytakiwanie.
>
> Nawiasem mówiąc, czy zaprzedanie się
> kasie nie jest zaprzedaniem się złu? Bo jeśli nie, to znaczy że
> jest zaprzedaniem się dobru, czyli w sumie uczynkiem OK;)

Użyłam słowa"zaprzedanie" celowo, aby podkreślić moją
negatywną ocenę "sprzedawania się" bez względu na
poglądy, okoliczności, morale.

Czym innym jest zarobkowanie w celu przetrwania czy też
utrzymania rodziny, a czym innym nieograniczona "żądza
pieniądza", kojarząca mi się z prostytuowaniem się wręcz.

Na dobrą sprawę - trudno mi przyklasnąć Twojemu wywodowi,
uzasadniającemu, że jeśli zaprzedanie się kasie nie jest
równoznaczne z zaprzedaniem się złu, to znaczy, że jest
zaprzedaniem się dobru.
Jedno z drugiego nie wynika "w linii prostej i jednoznacznej".

> A co wtedy, jeśli poglądy sprowadzają się do tego, żeby jak
> najszybciej się zaprzedać?;)

No to nie będzie problemu żadnego - nawet z ewentualnymi
pozostałościami tzw sumienia :) ani też zabijania siebie
w sobie, bo wykluczyła to zgodność poglądów z działaniem:)

Pozdrawiam
Hanka
:)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2007-01-23 09:26:24

Temat: Re: klony
Od: p...@g...com szukaj wiadomości tego autora

Witaj,

> Czym innym jest zarobkowanie w celu przetrwania czy też
> utrzymania rodziny, a czym innym nieograniczona "żądza
> pieniądza", kojarząca mi się z prostytuowaniem się wręcz.

Nierzadko ta "żądza" jest usprawiedliwiana właśnie koniecznością
przetrwania czy utrzymania rodziny. Jeśli chce się mieć mieszkanie,
nowy samochód, ładne meble, komputery i modne ciuchy - nie uda się
uniknąć "żądzy". Ludzie z reguły - jak mówisz - "prostytuują"
się z takich przyziemnych powodów. Bo chcą coś mieć, coś znaczyć
- tak ich uczy świat. A jeśli nie można nic znaczyć będąc po
prostu człowiekiem zaczyna się wpadać w studnię zarabiania, żeby
odbić swoje nicnieznaczenie chociaż atrybutami doczesności...

>
> Na dobrą sprawę - trudno mi przyklasnąć Twojemu wywodowi,
> uzasadniającemu, że jeśli zaprzedanie się kasie nie jest
> równoznaczne z zaprzedaniem się złu, to znaczy, że jest
> zaprzedaniem się dobru.

No cóż, jeśli rozróżniamy "dobro" i "zło" i traktujemy je
binarnie, to wtedy nie ma wyjścia - albo coś jest dobre, albo złe.
Inaczej pojawia się ryzyko, że zaczniemy lekceważyć dobro,
twierdząc że w złu może być jakaś jego część. To zresztą jest
do pewnego stopnia niezaprzeczalna prawda, ale zbytnie hołdowanie
takim poglądom jest dość ryzykowne, bo może posłużyć do
usprawiedliwiania zła tą odrobiną dobra...

Pozdrawiam,
Pac

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2007-01-23 21:42:49

Temat: Re: klony
Od: "Hanka" <c...@g...com> szukaj wiadomości tego autora


p...@g...com napisał(a):

> A jeśli nie można nic znaczyć będąc po
> prostu człowiekiem zaczyna się wpadać w studnię zarabiania, żeby
> odbić swoje nicnieznaczenie chociaż atrybutami doczesności...

Pomagasz mi zrozumieć ludzi, uganiających się za kolejną
nowinką lub modnym ciuchem ;)

> No cóż, jeśli rozróżniamy "dobro" i "zło" i traktujemy je
> binarnie, to wtedy nie ma wyjścia - albo coś jest dobre, albo złe.

Skłaniam się jednak ku lekkiemu różnicowaniu, choć masz rację,
mówiąc,że :

> zbytnie hołdowanie
> takim poglądom jest dość ryzykowne, bo może posłużyć do
> usprawiedliwiania zła tą odrobiną dobra...

To nie jest takie proste ...

Hanka
:)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Wybór Uczelni :)
Czy to już alkoholizm? :-)
czy ktos na grupe spozywa kupy ludzkie?
Zamknięta w sobie partnerka - jak nawiązać bliższy kontakt
zarzadzanie kierowcami - prosze o opinie -

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »