Data: 2002-02-23 11:56:53
Temat: Re: kłopocik ...
Od: "Vesemir" <v...@z...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Marcin" <m...@i...pl> napisał w wiadomości
news:a57v1t$3ii$1@onyx.icpnet.pl...
> > > Dwa: jeśli pojawiają się takie myśli to coś w tym jest.
> >
> > I co, czy mam wtedy zachować się uczciwie i zakończyć związek?
> >
>
> nie możesz tak po prostu zakończyć tego związku. zwłaszcza z powodu
> spotkania ( nie poznania ) jakiegoś kolesia w pociągu. na pewno to
jest
> znak, ze z Twoim obecnym mężczyzna nie układa sie za dobrze, lecz nie
możesz
> go zostawiać z tak błachego powodu.....
>
> Ja , na Twoim miejscu bym ten problem załatwił sam. Życie jest
Twoje,
> nie możesz sie kierować czyjimiś radami ( w jakimś stopniu tak, ale
bez
> przesady).
Sekunda.
Po pierwsze Danielo bardzo szybko przeszłaś do kwestii "zakończenia"
związku.
Z moich ocząt wygląda sprawa następująco:
1. Nie jesteś szczęśliwa w związku.
2. Jesteś z kimś i czujesz strach przed rezygnacją z partnera, boisz się
że to jest nie fair, bo on Ciebie kocha, mu na Tobie zależy, i to trzyma
Cię przy nim.
3. Kompilując punkt pierwszy i drugi: ścierają się w Tobie dwie
tendencje... pierwsza to odejście od niego i rozpoczęcie szukania kogoś
nowego, kto zaspokoiłby twoje oczekiwania, drugi to poczucie
odpowiedzialności za partnera
4. Ponieważ czujesz strach przed rezygnacją zwracasz się do nas, dlatego
że potrzebujesz usankcjonowania twojej decyzji którą w rzeczywistości
już podjęłaś. Chcesz \tylko jednego: abyśmy Cię potwierdzili.
Więc ja wyjaśniam:
Nie możemy Cię potwierdzić.
Możemy za to powiedzieć: tak, możesz z niego zrezygnować, może nawet
jest to wskazane, liczy się w tym wszystkim również twoje szczęscie.
Jeśli ty będziesz w związku nieszczęśliwa to z czasem po prostu go
znienawidzisz, a wtedy możecie po prostu skończyć (przy dużym uporze i
zdecydowaniu aby pozostać ze sobą na całe życie) jako stara zgrzędliwa
para.
Ale musisz też pamiętać że jest to decyzja:
1. podjęta z pewnej perspektywy, nei znam wszystkich aspektów sprawy
2. mimo wszystko ty ponosisz odpowiedzialność za swje czyny
I znowu enigmatyczne głupie i trywialne słowa: Odpowiedź jest w Tobie.
Nie wiem czy mam rację, ja tylko w ten sposób widzę sprawę (wnioski
wyciągnięte z lektury dwóch maili)
Vesemir
|