Data: 2005-01-29 17:34:39
Temat: Re: kobea pnąca - co? zepsułem?
Od: Marta Góra <m...@m...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sat, 29 Jan 2005 15:12:22 +0100, Miłka napisał(a):
> Tak samo uważam, ja Ty. Róże i nagietki to jak kwiatek przy kożuszku.
>
>
Do kwiatka przy kożuszku trzeba mieć dośc odwagi i fantazji:D
Z różami podobnie, warto eksperymentować - efekty mogą być zaskakujące.
Jakoś ciężko mi sobie wyobrazić austiny albo róze historyczne w typowym
rozarium, chyba że ma ono służyć celom dydaktycznym:)
Pozdrawia Marta i Królowa Burbońska wśród mięty:)
|