Data: 2001-06-20 07:43:06
Temat: Re: kobieta a stabilizacja materialna
Od: Joanna <c...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
in article 9gpihh$mgc$...@n...tpi.pl, Dorrit at z...@c...com.pl wrote on
19-06-01 8:24:
>> Ty to umiesz rozdawac epitety Dorrit. Zastanawiam sie, co bardziej mialo
>> uderzyc: lesbijka, czy podstarzala.
>
> Ty też bywasz wkurzająca. Komplementujesz żony epitetem prostytutek tylko
> dlatego, że zgodnie z prawem korzystają z wysokich zarobków mężów, zamiast
> same zakasać rękawy i harować na drugim etacie zaniedbując dom i rodzinę.
> Nie wiesz, że istnieje coś takiego jak wspólnota małżeńska i nikt tam nikogo
> nie wykorzystuje?
Napisalam o pewnym specyficznym rodzaju kobiet-zon, dla ktorych zyciowa
strategia przetrwania to wlasnie pasozytnictwo - miekkie ladowanie na
zgrabnym tylku.
>
>> Nie lubie tez pasozytnictwa u facetow. I u doroslych dzieci.
>
> Ja też nie.
>
> A ze zwyczaje
>> sa takie, ze jakos najlatwiej sie aprobuje niesamodzielnosc i wyuczona
>> bezradnosc u kobiet, wiec rzeczywiscie wyrwala mi sie mala generalizacja.
>
> Dlaczego wyuczoną bezradność? Jeżeli piękna dziewczyna ma słabe
> wykształcenie, ograniczone perspektywy zarobkowe i pochodzi z ubogiego domu,
> to powinna mieć przynajmniej tyle sprytu, żeby w życiu miękko wylądować na
> zgrabnym tyłku.
A dlaczego ona ma to slabe wyksztalcenie i nie probuje go polepszyc? Bo
stereotyp pieknej blondynki wyystarcza do zlapania meza? OK - to zawsze
jakas strategia, ale w moim przekonaniu jest to sprzedawanie swojej urody.
Mozna zawsze uznac, ze w zwiazkach z innymi ludzmi chodzi nam o wymiane
uslug - seksualnych, rozrodczych, a ze strony facetow - finansowych. Poki
obydwie strony sa zadowolone wszystko jest OK. Ale jak juz ktos wpadnie na
pomysl placenia emerytury panstwowej "domowym" kobietom, to dotyczy to
takze mnie, jako obywatela placacego podatki i mi to osobiscie nie
odpowiada.
>
> A
>> co i komu zapewnia kontrakt slubny to chyba indywidualna sprawa.
>
> Bynajmniej. Te sprawy dokładnie wylicza kodeks cywilny, rodzinny i
> opiekuńczy.
> Dorrit
Kodeks kodeksem, a zycie zyciem. Przy okazji - czy nadal slubuje sie mezowi
posluszenstwo?
>
>> Joanna
>>
>
>
|