Jesus wrote:
> Ja z kolei dowiedziałem się, że
>
> brak zaradności w języku kobiety = małe cycki w języku mężczyzn ;)
>
> No proszę trzeba było tak od razu - życie byłoby prostsze ;)

Ta zabawa w gruncie rzeczy jest jeszcze prostsza sztuka polega na tym by
skutecznie rozprowadzic swoje geny mieszajac je z mozliwie najlepszymi
genami przedstawiciela plci przeciwnej. Dobor srodkow by osiagnac ten
cel jest dowolny - najczesciej uzalezniony od powszechnie obowiazujacych
stereotypow oraz wlasnych mozliwosci. Bystremu mezczyznie zwiazanie sie
z paskuda przynosi taki sam dyshonor jak pieknej kobiecie zwiazanie sie
z nieudacznikiem zyciowym. Oczywiscie ze to uproszczenie ale przeciez
nikt tu nie mowi o sytuacjach nietypowych. Gdy ktos posiada pieniadze i
odpowiedni status nie bedzie sie bawil kluczem francuskim tylko zaplaci
hydraulikowi, a nieskonczenie piekna kobieta wcale nie musi gotowac bo
powinna to za nia robic gosposia. Ot i cala sprawa.