Data: 2005-09-23 20:38:01
Temat: Re: kolczyk w pępku
Od: Małgorzata Krzyżaniak <z...@t...eu.org>
Pokaż wszystkie nagłówki
Pewnego dnia, a było to Fri, 23 Sep 2005 20:08:25 +0000 (UTC), przyszła do mnie
wiadomość z adresu <p...@N...gazeta.pl> i powiedziała:
> Jesli Tobie nie podoba sie kolczyk w jezyku czy w innej czesci ciala niz
> platek ucha (podejrzewam ze chrzastka to juz przegiecie...) to OK, rzecz w tym
> zebys nie wyglaszala jedynie prawdziwych sadow o estetyce badz jej braku.
Czego nie rozumiesz w zdaniu "Trudno mówić o estetyce kolczyka w języku, skoro nie
trzyma się zwykle języka wywalonego na zewnątrz"?
I tak, uważam za dość średni widok podziurawionego w kilkunastu miejscach ucha
(choć oczywiscie dgcc, są pewnie tacy, którzy co miesiąc muszą sobie nową dziurkę
wykonać, bo inaczej nie są trędi). Idei kolczyka w ustach, nosie czy sutku nie
rozumiem.
> Drazni mnie tania krytyka.
A droga krytyka? Też Cię drażni?
> Tobie penis z kolczykiem moze sie wydawac
> obrzydliwy, dla mnie po prostu ciekawy.
Ależ ja nigdzie nie napisałam, jakim mi się wydaje penis z kolczykiem. Sama sobie
dośpiewujesz. Ba, sama wprowadziłaś tego penisa do dyskusji.
> Roznica moze wynikac z tego ze Ty uprawiasz moherowy beretyzm, a ja pracuje w
> studio tatuazu. Co nie zmienia faktu ze skoro to grupa dyskusyjna - kultura
> powinna byc zachowana, a nieumiejetne lanie jadu (widzialam mnostwo
> zakolczykowanych penisow, bo wiele z nich przekluwalam sama) nawet by sie
> Schopenhauerowi nie spodobalo.
Nie, różnica wynika z faktu, że mnie to bawi, a Ty się zaperzasz (a wtedy trudno
utrzymać kulturę, moja droga, że tak Cię z góry potraktuję ;->). A ja i tak nie
pójdę sobie niczego u Ciebie przekłuć. Nawet jak mi obiecasz, że mi pokażesz
jakiegoś fajnego penisa z kolczykiem.
Zuzanka (jak szaleć, to szaleć, tylko sobie beret lepiej zamocuję)
--
.:*Z*:._.:*U*:._.:*Z*:._.:*A*:._.:*N*:._.:*K*:._.:*A
*:.
Małgorzata Krzyżaniak ..... http://www.pawnhearts.eu.org/~zuzanka/
Powinno się wystawić Cię w Sevres jako wzorzec cynizmu ;-) (C) Tib
|