Krystyna Chiger schrieb:

>
> No czemu mu z.alujecie? Ma, niech kupuje. Nie kaz.dy ma dusze;
> kolekcjonera, ktos' po prostu che miec' ?adnie poros'nietu hostami
> cienisty zaka;tek. BTW, takie s'wie;te oburzenie wzbudzi?am u hobbystów
> komórkowych przy wymianie telefonu. Oni sie; tym pasjonuja;, a dla
> mnie to rzecz uz.ytkowa - ma byc' tania i wygodna.
>
Krysia, Ty nie zapominaj, ze ja dla Ciebie po sklepach z wywieszonym
jezorem ganiam! A Ty mnie tu jeszcze potepiasz, zamiast w calej
rozciaglosci podeprzec. My tu nie bedziemy traktowac takiej latwizny.
/.../
>
>> biedny Irek
>>
> Aaaa, zadros'c' ;) To moge; zrozumiec'.
>
> Krycha tez. biedna
>
Zadna tam zazrosc. Raczej obawa o przyszlosc grupy. Bedzie podzial na
krolewieta, jasnie panow z jednej strony i "ichmosciow" jak ja z
drugiej. A stan ogrodniczy musi sie trzymac kupy a kazden jeden wierny
naszym pryncypiom.

Irek, trybun ogrodniczy