Data: 2000-05-06 09:56:44
Temat: Re: komora deprywacji sensorycznej.
Od: "Wiktor Nizio" <m...@p...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Sławomir Molenda napisał:
>: Wiem tylko, ze nie podobala im sie wanna, w ktorej ktos mial plywac na
>: golasa (mowilem o niej na poczatku), bo uznali, ze to zbyt klopotliwe.
>
>Pływanie na golasa kłopotliwe??
Trzeba miec wanne wieksza niz normalna, bo by sie ktos nie zmiescil. Poza
tym trzeby bylo podgrzac wode... Prawdopodobnie, jak mowisz, do temp. ciala
(nie pamietam). Poza tym pewnie nie kazdy chcial sie pred nimi rozbierac na
golasa :). Z reszta nie wiem, jak mozaby zadawac pytania osobie, ktorej uszy
sa w wodzie :))
>Czyli były to głównie eksperymenty z parapsychologii? To nawet zrozumiałe,
>patrząc na efekty przebywania w takiej komorze.
To byla ksiazka o parapsychologii.
>Taka komora przypomina kapsułę, wannę lub wnętrze czołgu ;-)
[ciach]
Dzieki za opis... Ale jak dziala ta w ksztalcie czolgu? I po co elektronika
do zagrzania wody do odpowiedniej temperatury? To by chyba nawet moja mama
umiala bez elektroniki :)
Zap
|