Data: 2004-04-16 14:53:52
Temat: Re: kompleksy
Od: "Ligeia" <e...@p...com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "klee" <k...@g...pl> napisał w wiadomości
news:c5ojog$61f$1@inews.gazeta.pl...
> > A moim zdaniem największa brzydota, to brzydota intelektualna.
>
> Tylko że ci piękni intelektualnie, wydaje mi się, że uważają jednak, że
> gorsza jest brzydota ciała niż brzydota ducha, bo doznali wielu cierpień
> widząc, że tym pięknym zewnętrznie lepiej się wiedzie i są faworyzowani na
> każdym kroku i nie przekonasz ich, że brzydota intelektualna jest gorsza.
>
> klee
Różnie to bywa z tym faworyzowaniem, ponieważ piękno jest rzeczą względną.
Nie ma jakichś uniwersalnych piękności, które trafiają w gust każdego. Poza
tym, widzę, że stawiasz sprawę w czarno-białych barwach. Jeżeli ktoś jest
inteligentny to na pewno nie może być jednocześnie atrakcyjny wizualnie.
Wybacz, jeśli się mylę. Moim zdaniem, to kompletna bzdura nie mająca
potwierdzenia w rzeczywistości. Co więcej, zależy jeszcze o jakim
"faworyzowaniu" chodzi. Jeżeli jakiejś kobiecie zależy tylko na tym, by
doceniano jej walory zewnętrzne to faktycznie można wysunąć wniosek, że
będzie jej się dobrze wiodło w życiu jeżeli jest ładna. Natomiast zwróć
uwagę, że jest mnóstwo sytuacji, gdy powodzenie w życiu zależy także od
wiedzy, umiejętności nawiązywania kontaktów, grzeczności i wiele, wiele
innych. Śmiem nawet twierdzić, że w takich sytuacjach uroda jest sprawą
drugorzędną. Na pewno nie bez znaczenia, ale naiwnością byłoby wierzyć, że
wszystko można w życiu osiągnąć tylko i wyłącznie dzięki ładnej buzi.
Wszystko zależy od celów, jakie sobie wyznaczamy i do czego dążymy. Jeżeli
dla kogoś ambicją jest robienie wrażenia w metrze, to niewiele potrzeba by
ten cel osiągnąć. :>
pozdrawiam,
Ligeia
Z powodu problemów na serwerze trumna.pl, działy Galeria i Forum zostały
tymczasowo zamknięte
|