Strona główna Grupy pl.sci.medycyna komplikacje po operacji zacmy

Grupy

Szukaj w grupach

 

komplikacje po operacji zacmy

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 7


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2002-07-11 15:26:55

Temat: komplikacje po operacji zacmy
Od: "Clio [bylo Iza]" <c...@o...net.pl> szukaj wiadomości tego autora

Mam pytanie do okulistow (mam nadzieje, ze znajda sie tacy na grupie). Moja
babcia miala niedawno operowane jedno oko z powodu zacmy (bylo to robione w
systemie ambulatoryjnym w klinice Mediq w Legionowie). Niestety wdaly sie
pewne komplikacje. Po podanym znieczuleniu dostala gwaltownych torsji (i
wstrzsnelo nia troche), ktore z kolei spowodowaly powiklania pooperacyjne,
wystapil obrzek rogowki, teraz babcia lezy, oko sie paskudzi, dostala m.in.
sterydy, widzenie sie zdecydowanie pogorszylo. Lekarz, ktory ja operowal
wyjechal, niestety. Bedzie za tydzien.
Moje pytanie brzmi: czy jest jeszcze szansa na odzyskanie ostrosci wzroku w
tej sytuacji, czy to moze sie poprawic?
Jesli nie, to czy mozna jakos "naprawic" to oko? (Mam na mysli ponowna
operacje).
Niestety, nie wiem jaka metoda bylo to robione.
Szczerze powiedziawszy, to wszystko jest spowodowane chyba niefrasobliwoscia
lekarzy prowadzacych operacje (nie zbadali wrazliwosci pacjenta na podawane
srodki), po wystapieniu tych torsji u babci ogarnela ich lekka panika, chyba
zdawali sobie sprawe, ze zle sie dzieje.
Iza


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2002-07-14 22:25:37

Temat: Re: komplikacje po operacji zacmy
Od: "Karolina" <k...@b...wroc.pl> szukaj wiadomości tego autora

Czesc
Oczywiscie ze reakcja niepozadana babci na srodek znieczulajacy byla
spowodowana niefrasobliwoscia lekarzy.Mysle ze sa oni rowniez winni
powstania samej zacmy.....Co wiecej podejrzewam ze kazdy inny czlowiek w
czasie zauwazenia wstrzasu zareagowalby sto razy lepiej niz jakies doktorki
ktore ogarnela panika .....
Karolina
I tu jest kolejne potwierdzenie ze kazdy w Polsce uwaza sie za kompetentnego
do oceny pracy lekarza ale pamietajmy ze juz hydraulik (nie obrazajac
rzemieslnikow ) to juz FACHOWIEC

Użytkownik Clio [bylo Iza] <c...@o...net.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:agk83g$550$...@n...onet.pl...
> Mam pytanie do okulistow (mam nadzieje, ze znajda sie tacy na grupie).
Moja
> babcia miala niedawno operowane jedno oko z powodu zacmy (bylo to robione
w
> systemie ambulatoryjnym w klinice Mediq w Legionowie). Niestety wdaly sie
> pewne komplikacje. Po podanym znieczuleniu dostala gwaltownych torsji (i
> wstrzsnelo nia troche), ktore z kolei spowodowaly powiklania pooperacyjne,
> wystapil obrzek rogowki, teraz babcia lezy, oko sie paskudzi, dostala
m.in.
> sterydy, widzenie sie zdecydowanie pogorszylo. Lekarz, ktory ja operowal
> wyjechal, niestety. Bedzie za tydzien.
> Moje pytanie brzmi: czy jest jeszcze szansa na odzyskanie ostrosci wzroku
w
> tej sytuacji, czy to moze sie poprawic?
> Jesli nie, to czy mozna jakos "naprawic" to oko? (Mam na mysli ponowna
> operacje).
> Niestety, nie wiem jaka metoda bylo to robione.
> Szczerze powiedziawszy, to wszystko jest spowodowane chyba
niefrasobliwoscia
> lekarzy prowadzacych operacje (nie zbadali wrazliwosci pacjenta na
podawane
> srodki), po wystapieniu tych torsji u babci ogarnela ich lekka panika,
chyba
> zdawali sobie sprawe, ze zle sie dzieje.
> Iza
>
>

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2002-07-15 07:56:40

Temat: Re: komplikacje po operacji zacmy
Od: "Clio [bylo Iza]" <c...@o...net.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Karolina" <k...@b...wroc.pl> napisał w wiadomości
news:agsu62$nt8$1@opat.biskupin.wroc.pl...
> Czesc
> Oczywiscie ze reakcja niepozadana babci na srodek znieczulajacy byla
> spowodowana niefrasobliwoscia lekarzy.Mysle ze sa oni rowniez winni
> powstania samej zacmy.....Co wiecej podejrzewam ze kazdy inny czlowiek w
> czasie zauwazenia wstrzasu zareagowalby sto razy lepiej niz jakies
doktorki
> ktore ogarnela panika .....
> Karolina

Wiesz co, ironia w pismie jest slabo odczytywalna...Robisz glupia z siebie,
czy ze mnie? Chcesz powiedziec, ze lekarze nie powinni brac pod uwage
dzialan ubocznych podawanych lekow (zwlaszcza, jesli ich zastosowanie moze
zniweczyc skutki zabiegu)???

> I tu jest kolejne potwierdzenie ze kazdy w Polsce uwaza sie za
kompetentnego
> do oceny pracy lekarza

Sluchaj, zdrowie to (procz zycia) jedna z najwiekszych wartosci, nie dziw
sie, ze ludzie podchodza do tego emocjonalnie i oceniaja pomoc, jakiej im
sie udziela. Nie oceniam pracy wszystkich lekarzy , ale w tym szczegolnym
przypadku mam pewne watpliwosci, czy aby czegos nie zaniedbano. Jesli
wystepuja powazne komplikacje, to chyba naturalne, ze czlowiek szuka ich
przyczyny.

ale pamietajmy ze juz hydraulik (nie obrazajac
> rzemieslnikow ) to juz FACHOWIEC

Super porownanie! Jesli uwazasz, ze mozna oczekiwac podobnego zaangazowania
od obu tych grup zawodowych....mam nadzieje, ze nie jestes lekarzem...
Hydraulika, murarza, glazurnika i innych fachowcow tez kazdy ocenia
(przynajmniej ja, skrupulatnie, bo wyniki ich pracy doskonale widac), co
wiecej, nie place, jak nie jestem zadowolona z efektu, no i jesli cos
spaprza, to zawsze moge wezwac kolejnego fachowca, liczac ze bedzie lepszy i
naprawi niedorobki (o co bywa trudno w przypadku naprawy stanu zdrowia ).
Nie chce nikogo oceniac, paru lekarzom moge wrecz wystawic laurki, ale nie o
to chodzilo w moim poscie.
Nie umiesz mi udzielic merytorycznej odpowiedzi, a ja wciaz nie wiem, jak
mozna pomoc mojej babci i czy jest szansa naprawienia tego, co zaistnialo. W
przeciwnym razie istnieje ryzyko slepoty, co nie jest przyjemna perspektywa.
Pozdrawiam
Iza


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2002-07-15 12:19:44

Temat: Re: komplikacje po operacji zacmy
Od: Piotr Kasztelowicz <p...@a...torun.pl> szukaj wiadomości tego autora

On Mon, 15 Jul 2002, Clio [bylo Iza] wrote:

> czy ze mnie? Chcesz powiedziec, ze lekarze nie powinni brac pod uwage
> dzialan ubocznych podawanych lekow

to przewidywanie opiera sie na natychmiastowym wdrozeniu leczenia
gdy takie dzialania uboczne nastapia i eliminacje lekow majacych
wieksze ryzyko dzialan ubocznych jakim jest prokaina, ktora sie
jeszcze stosuje ale po probie ksylokaina, ktora daje powiklania
niezmiernie rzadko i na ogol nie az tak grozne. Trzeba rozeznac
czy stan oka jest rzeczywiscie tak zly czy tak Ci sie tylko
wydaje a po pewnym czasie, ktory w procesie gojenia sie rany
po zabiegu jest niezbedny oko bedzie sprawne.
Lekarze biora pod uwage dzialanie uboczne lekow ale w przypadku
jak wyzej pewnie alternatywnym rozwiazaniem byloby zrezygnowanie
z operacji w ogole = calkowita slepota. Kazde leczenie niesie
ze soba ryzyko wystapienia roznych dzialan w okreslonym procencie
i trzeba to ryzyko brac pod uwage. Mozliwe, ze wzorem amerykanskim
w zgodach na zabieg wyszystkie te czynniki ryzyka lacznie z ryzykiem
powiklan po wkluciu igly tak jak to w tych niektorych formularzach
widzialem nalezaloby umiescic i dac to do podpisu pacjentowi.
Poza tym to jest Twoja ocena a trzeba zapytac co sadzi pacjent,
czy on faktycznie jest tak niezadowolony czy raczej ma dalej
zaufanie do opiekujacych sie nim lekarzy i chce spokojnie czekac
na wyniki ich leczenia?

P.
----
Piotr Kasztelowicz <P...@a...torun.pl>
[http://www.am.torun.pl/~pekasz]

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2002-07-15 14:16:56

Temat: Re: komplikacje po operacji zacmy
Od: "Clio [bylo Iza]" <c...@o...net.pl> szukaj wiadomości tego autora


Uzytkownik "Piotr Kasztelowicz" <p...@a...torun.pl> napisal w wiadomosci
news:Pine.GSO.4.44.0207151412420.1313-100000@dorota.
am.torun.pl...
Trzeba rozeznac
> czy stan oka jest rzeczywiscie tak zly czy tak Ci sie tylko
> wydaje a po pewnym czasie, ktory w procesie gojenia sie rany
> po zabiegu jest niezbedny oko bedzie sprawne.

Stan oka jest bardzo zly, jest to zarowno subiektywne odczucie pacjenta
(czyli mojej babci), jak i ocena lekarza. Jest gorzej niz bylo, wlasciwie
coraz gorzej, boli, babcia juz prawie nic nie widzi. No, w kazdym razie nie
jest to normalny proces gojenia, jest mocno nie tak...


> Poza tym to jest Twoja ocena a trzeba zapytac co sadzi pacjent,
> czy on faktycznie jest tak niezadowolony czy raczej ma dalej
> zaufanie do opiekujacych sie nim lekarzy i chce spokojnie czekac
> na wyniki ich leczenia?
>
Niestety, z tego co napisalam wyzej wynika, ze pacjent nie jest
zadowolony...co do zaufania, babcia jest (jako kompletny laik) zdana na
opieke lekarzy, doktor, ktory przeprowadzal zabieg jest na urlopie, czekamy
az wroci.
Sytuacja jest naprawde niewesola-stad moje pytanie do lekarza (najlepiej
okulisty), czy zabieg przeszczepiania soczewki mozna powtorzyc? Czy to sie
da naprawic?
Pozdrawiam
Iza


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2002-07-15 15:18:01

Temat: Re: komplikacje po operacji zacmy
Od: "Karolina" <k...@b...wroc.pl> szukaj wiadomości tego autora

Czesc
Po prostu rece opadaja.Ty dalej w kolko to samo -na jakiej podstawie
twierdzisz ze lekarze nie biora pod uwage dzilan ubocznych podawanych
srodkow?
A swoja droga nie chce mi sie wierzyc ze po prostu z powodu urlopow wymiotlo
caly odzial okulistyczny i nikt kompetentny nie opiekuje sie twoja babcia.Co
by nie mowic o naszysz szpitalach jakas organizacja pracy istnieje.
A swoja droga jak kiedys odezwiesz sie do lekarz aw takim stylu "z kogo
Pan/Pani robi glupiego" to po prostu wyprosi cie z gabinetu i kaze sie
uspokoic na korytarzu.
Kiedys do znajomej anestezjolog przyszla kobieta dowiedziec sie o zdrowie i
rokowania swojego meza no i dowiedzial ze stan jest bardzo ciezki,
rokowania powazne itd.Co na to powiedzila pani patrzac na pania doktor?Zycze
aby cos takiego spotkalo kogos z pani rodziny...........
Mam nadzieje ze zgodzisz sie ze mna ze zadna troska o czlonka rodziny nie
usprawiedliwia czegos takiego.
Mozesz miec pretensje ze lekarz byl niemily, spoznil sie na wizyte,nie
wykazal troski o pacjenta ale podwazac kompetencje nie majac o tym
pojecia........
ps.babcia na pewno jest diagnozowana przez innych lekarzy,nie piszesz ile
uplynelo od zabiegu wiec moze sie czuc troche gorzej bo sam pobyt w szpitalu
a co dopiero zabieg byl dla niej stresem a poprawy widzenia nie ocenia sie
bezposrednio po zabiegu.Czy zabieg byl nieudany i czy jest mozliwa korekta
moze ocenic ktos kto ja po prostu zbada.
pozdrawiam Karolina -lekarz





Użytkownik Clio [bylo Iza] <c...@o...net.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:agtv77$2cj$...@n...onet.pl...
>
> Użytkownik "Karolina" <k...@b...wroc.pl> napisał w wiadomości
> news:agsu62$nt8$1@opat.biskupin.wroc.pl...
> > Czesc
> > Oczywiscie ze reakcja niepozadana babci na srodek znieczulajacy byla
> > spowodowana niefrasobliwoscia lekarzy.Mysle ze sa oni rowniez winni
> > powstania samej zacmy.....Co wiecej podejrzewam ze kazdy inny czlowiek w
> > czasie zauwazenia wstrzasu zareagowalby sto razy lepiej niz jakies
> doktorki
> > ktore ogarnela panika .....
> > Karolina
>
> Wiesz co, ironia w pismie jest slabo odczytywalna...Robisz glupia z
siebie,
> czy ze mnie? Chcesz powiedziec, ze lekarze nie powinni brac pod uwage
> dzialan ubocznych podawanych lekow (zwlaszcza, jesli ich zastosowanie moze
> zniweczyc skutki zabiegu)???
>
> > I tu jest kolejne potwierdzenie ze kazdy w Polsce uwaza sie za
> kompetentnego
> > do oceny pracy lekarza
>
> Sluchaj, zdrowie to (procz zycia) jedna z najwiekszych wartosci, nie dziw
> sie, ze ludzie podchodza do tego emocjonalnie i oceniaja pomoc, jakiej im
> sie udziela. Nie oceniam pracy wszystkich lekarzy , ale w tym szczegolnym
> przypadku mam pewne watpliwosci, czy aby czegos nie zaniedbano. Jesli
> wystepuja powazne komplikacje, to chyba naturalne, ze czlowiek szuka ich
> przyczyny.
>
> ale pamietajmy ze juz hydraulik (nie obrazajac
> > rzemieslnikow ) to juz FACHOWIEC
>
> Super porownanie! Jesli uwazasz, ze mozna oczekiwac podobnego
zaangazowania
> od obu tych grup zawodowych....mam nadzieje, ze nie jestes lekarzem...
> Hydraulika, murarza, glazurnika i innych fachowcow tez kazdy ocenia
> (przynajmniej ja, skrupulatnie, bo wyniki ich pracy doskonale widac), co
> wiecej, nie place, jak nie jestem zadowolona z efektu, no i jesli cos
> spaprza, to zawsze moge wezwac kolejnego fachowca, liczac ze bedzie lepszy
i
> naprawi niedorobki (o co bywa trudno w przypadku naprawy stanu zdrowia ).
> Nie chce nikogo oceniac, paru lekarzom moge wrecz wystawic laurki, ale nie
o
> to chodzilo w moim poscie.
> Nie umiesz mi udzielic merytorycznej odpowiedzi, a ja wciaz nie wiem, jak
> mozna pomoc mojej babci i czy jest szansa naprawienia tego, co zaistnialo.
W
> przeciwnym razie istnieje ryzyko slepoty, co nie jest przyjemna
perspektywa.
> Pozdrawiam
> Iza
>
>

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2002-07-16 09:41:35

Temat: Re: komplikacje po operacji zacmy
Od: "Clio [bylo Iza]" <c...@o...net.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Karolina" <k...@b...wroc.pl> napisał w wiadomości
news:agupga$hpb$1@opat.biskupin.wroc.pl...
i dowiedzial ze stan jest bardzo ciezki,
> rokowania powazne itd.Co na to powiedzila pani patrzac na pania
doktor?Zycze
> aby cos takiego spotkalo kogos z pani rodziny...........
> Mam nadzieje ze zgodzisz sie ze mna ze zadna troska o czlonka rodziny nie
> usprawiedliwia czegos takiego.

Zgodze sie.
Moje podjescie jednak nie cechuje sie chyba takim prymitywizmem.

> Mozesz miec pretensje ze lekarz byl niemily, spoznil sie na wizyte,nie
> wykazal troski o pacjenta ale podwazac kompetencje nie majac o tym
> pojecia........

Jakies tam pojecie mam...

> ps.babcia na pewno jest diagnozowana przez innych lekarzy,nie piszesz ile
> uplynelo od zabiegu wiec moze sie czuc troche gorzej bo sam pobyt w
szpitalu
> a co dopiero zabieg byl dla niej stresem a poprawy widzenia nie ocenia sie
> bezposrednio po zabiegu.

Babcia miala to robione w systemie ambulatoryjnym, jest w domu, nie w
szpitalu od 2 tygodni-jest ZLE (coraz gorzej), pisalam, to zdanie pani
doktor, ktora sie nia w zastepstwie opiekuje, podane leki nie skutkuja. Po
samej operacji bylo ok, dopiero te torsje, ktore wystapily w chwile po
zniweczyly efekt zabiegu (lekarka usilowala sugerowac, ze babcia czynila
jakies wysilki niepozadane, i owszem, byla wstrzasana wymiotami, na ktore
nic nie mogla poradzic). Wg tego, co mowia lekarze, poprawa widzenia powinna
byc natychmiastowa.

Czy zabieg byl nieudany i czy jest mozliwa korekta
> moze ocenic ktos kto ja po prostu zbada.

Totez czekamy na lekarza prowadzacego z utesknieniem (inni nie chca sie
wypowiadac).

> pozdrawiam Karolina -lekarz


Tez pozdrawiam
Iza-nauczyciel
>
>
>
>
>
> Użytkownik Clio [bylo Iza] <c...@o...net.pl> w wiadomości do grup
> dyskusyjnych napisał:agtv77$2cj$...@n...onet.pl...
> >
> > Użytkownik "Karolina" <k...@b...wroc.pl> napisał w wiadomości
> > news:agsu62$nt8$1@opat.biskupin.wroc.pl...
> > > Czesc
> > > Oczywiscie ze reakcja niepozadana babci na srodek znieczulajacy byla
> > > spowodowana niefrasobliwoscia lekarzy.Mysle ze sa oni rowniez winni
> > > powstania samej zacmy.....Co wiecej podejrzewam ze kazdy inny czlowiek
w
> > > czasie zauwazenia wstrzasu zareagowalby sto razy lepiej niz jakies
> > doktorki
> > > ktore ogarnela panika .....
> > > Karolina
> >
> > Wiesz co, ironia w pismie jest slabo odczytywalna...Robisz glupia z
> siebie,
> > czy ze mnie? Chcesz powiedziec, ze lekarze nie powinni brac pod uwage
> > dzialan ubocznych podawanych lekow (zwlaszcza, jesli ich zastosowanie
moze
> > zniweczyc skutki zabiegu)???
> >
> > > I tu jest kolejne potwierdzenie ze kazdy w Polsce uwaza sie za
> > kompetentnego
> > > do oceny pracy lekarza
> >
> > Sluchaj, zdrowie to (procz zycia) jedna z najwiekszych wartosci, nie
dziw
> > sie, ze ludzie podchodza do tego emocjonalnie i oceniaja pomoc, jakiej
im
> > sie udziela. Nie oceniam pracy wszystkich lekarzy , ale w tym
szczegolnym
> > przypadku mam pewne watpliwosci, czy aby czegos nie zaniedbano. Jesli
> > wystepuja powazne komplikacje, to chyba naturalne, ze czlowiek szuka ich
> > przyczyny.
> >
> > ale pamietajmy ze juz hydraulik (nie obrazajac
> > > rzemieslnikow ) to juz FACHOWIEC
> >
> > Super porownanie! Jesli uwazasz, ze mozna oczekiwac podobnego
> zaangazowania
> > od obu tych grup zawodowych....mam nadzieje, ze nie jestes lekarzem...
> > Hydraulika, murarza, glazurnika i innych fachowcow tez kazdy ocenia
> > (przynajmniej ja, skrupulatnie, bo wyniki ich pracy doskonale widac), co
> > wiecej, nie place, jak nie jestem zadowolona z efektu, no i jesli cos
> > spaprza, to zawsze moge wezwac kolejnego fachowca, liczac ze bedzie
lepszy
> i
> > naprawi niedorobki (o co bywa trudno w przypadku naprawy stanu
zdrowia ).
> > Nie chce nikogo oceniac, paru lekarzom moge wrecz wystawic laurki, ale
nie
> o
> > to chodzilo w moim poscie.
> > Nie umiesz mi udzielic merytorycznej odpowiedzi, a ja wciaz nie wiem,
jak
> > mozna pomoc mojej babci i czy jest szansa naprawienia tego, co
zaistnialo.
> W
> > przeciwnym razie istnieje ryzyko slepoty, co nie jest przyjemna
> perspektywa.
> > Pozdrawiam
> > Iza
> >
> >
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

guz mozgu - gdzie diagnozowac
lysienie
szkodliwe hormony?
<!!!----- Laserowa korekta wzroku -----!!!>
soczewki kontaktowe - jak dlugo

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Demokracja antyludowa?
Semaglutyd
Czym w uk zastąpić Enterol ?
Robot da Vinci
Re: Serce - które z badań zrobić ?

zobacz wszyskie »