Data: 2004-06-23 10:08:04
Temat: Re: kompostownik
Od: "miłka" <m...@t...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Marx" <m...@s...too.much.spam.write.to.newsgroup> napisał w
wiadomości news:cbbfgu$rud$1@atlantis.news.tpi.pl...
> niech dobrze zrozumiem - nie moze byc za mokro bo gnije, ani za sucho,
> bo sie nie rozklada? a co jest efektem?
> bo gnojowke widzialem, ale to raczej efekt gnicia?
>
> Marx
>
Po prostu widać, że z zakiszoną trawą zalegającą kompost nie miałeś do
czynienia. Trawa z własną wilgocią w postaci soku, nie chce się rozkładać.
Ona zbija się w "dyktę" i pomimo upływającego roku nie rozkłada się.
Dodatkowo jeśli będziesz miał leniwą babę, która nie będzie przerabiać
kompostu (tak jak ja ;-)) zduszona trawa nie rozłoży się. Natomiast siatko
ma lekką strukturę prze którą łatwo przechodzi powietrze. Ściskając go w
ręku kruszy się. Dodatkowo gnijąca trawa z sokiem w środku powoduje
zagrzewanie się materii i w pewnym sensie zabija bakterie a dżdżownice i
inne boskie stworzenia trzymają się od niej z daleka. Kompost
najwilgotniejszy jest u dołu, tam też najszybciej przebiega proces rozkładu
ale on jest cały czas napowietrzany mikro przewiewami.
Zauważ że ten kompost z samego dołu nie jest zmiażdżony pomimo dużej ilości
materiały na nim wyżej, od dalej jest pulchny.
Jednym słowem masz suszyć trawę przed wrzuceniem go do skrzyni i już ...
koniec dyskusji ;-)
Nakazuje Miłka
|