Data: 2003-04-30 21:44:44
Temat: Re: kop w d.. jako zrodlo motywacji
Od: e...@p...onet.pl
Pokaż wszystkie nagłówki
> Abyś nie hołubił wrażenia, że identyfikuję się z powyższym
> podsumowaniem (używasz "my" nie wiem kim swędem...;) -
>
> już powiedziałeś ksR aż nadto. Doceń siłę milczenia (patrz na JeT'a np. ;)).
> Swoje podsumowanie przemilczę. Ekshibicjonizm jest be.
>
> Po raz trzeci życzę Ci sukcesów - krocz w pokoju i spulchniaj
> ziemię. Pewnie kiedyś coś Ci z niej jeszcze wyrośnie.
>
> Autor: "... z Gormenghast" <p...@p...onet.pl>
napisałem "dobrnęliśmy" :-) (a czy powiedzenie: ja tego nie chciałem,
zwalnia ojca od odpowiedzialności jeśli urodzi się dziecko?
jeśli szpetne dziecko to nie moje? {podobno wszystkie dzieci są piękne}) :)
czy powiedziałem aż nadto?
zobacz ile osób w tak krótkim czasie odpisało mi w takiej czy innej
formie "dziękuję" (nic Ci to nie mówi?)... cóż, gdzie drwa rąbią,
tam wióry lecą (tak już musi być) :)
dajesz przykład JeT'a...
gość jest mądry, myślę że dobrze zrozumiał przekaz, który po wielokrotnej
transpozycji można ubrać w takie słowa: "nie pędź tak, przystanij, odpocznij"
w mojej terminologii taki pozytywny "kop" nazywa się "przekaz dedykowany
z intencją..." :-)
życzysz mi sukcesów, i chwała Ci za to, ale ja nie jestem jakimś pomazańcem
który ma misję do spełnienia. Moja bytność na tej grupie też jest niestety
ograniczona...
zbudować nową przyszłość możemy tylko wspólnymi siłami, bez niepotrzebnych
podziałów i uraz.
dwie rzeczy są w tym momencie istotne
1. strategia i konsekwencja
2. wyraźne rozdzielenie: co fizyczne a co psychiczne
bez tego wszelkie rozmowy będą wyłącznie psychologicznym "czatem",
a wspomniany już "JeT" będzie rzucał swoje diamenty w błoto, które
gdzieś tam zatracą się w archiwach grupy...
z całym szacunkiem <graba>
:-)
ksRobak
PS. "Edwarda, możemy zawsze zalać" - to może by tak na drugą nogę? ;))
--
pije Kuba... niech go piorun trzaśnie :o) ;)
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|