« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2005-07-28 11:20:53
Temat: Re: Co się dzieje z moją trawą :-(
Użytkownik "Piotr Kieracinski" <p...@n...pl> napisał w wiadomości
news:dcaapi$6mn$1@news.lublin.pl...
> Mi tez na poczatku przeszkadzalo wszystko: kwiatki, nierownomierna
> zielen, itp. Teraz juz nic mie przeszkadza. Zamierzam nawet celowo wsiac
> /wsadzic w trawniki troche stokrotek, fiolkow i jakies inne malenstwa
> kolorowe
Mam wrażenie, że do takiego podejścia trzeba ogrodniczo "dorosnąć":-)))))
Czasami czytając różne wątki miałabym ochotę zaproponować powstanie grupy
dyskusyjne pl.rec.trawniki;)
Pozdrawiam, Basia.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2005-07-28 18:40:41
Temat: Re: Co się dzieje z moją trawą :-(> Coś jedank jest nie tak! Piszesz, że "nie dawała rady". Więc albo ma słabą
> moc, możliwe uszkodzenie silnika, albo jest tępa jak cholera, (ale to byś
> zauważył), albo ma w ogóle nieodpowiedni nóż. Gdyby prędkość obrotów była
> wystarczająco wysoka, nie mogłoby dojść do takich "frędzli".
Kosiarka jest ok, nóż też. Koszę dość krótko stąd duży opór. Zmniejszenie
szerokości koszenia załatwia sprawę.
> Więc wygląda to na zbyt wolne obroty noża.
J.w.
> Ile koni ma ta kosiarka?
Elektryczna 1000W chyba.
Przyjmuję wariant TAKI GATUNEK TRAWY :-(
Pozdrawiam wszystkich
PC
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2005-07-28 18:43:10
Temat: Re: Co się dzieje z moją trawą :-(Ja jeszcze walczę. Chemia i praca w przysiadzie ;-) Póki co trawniczek jak
marzenie :-) niestety tylko do chwili koszenia ;-(
PC
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2005-07-28 19:22:44
Temat: Re: Co się dzieje z moją trawą :-(> Proszę o jakieś rady bo został mi już tylko RoundUp ;-)
Kupic porzadna kosiarke.
To ewidentnie wina kosiarki i nic nie zmienisz.
Sprzedaj elektryczna (wg mnie kazda elektryczna to szajs) i kup cos
spalinowego.
Powiedzmy, ze znam sie na tym troche ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2005-07-28 20:47:45
Temat: Re: Co się dzieje z mojątrawą :-(PeCe wrote:
>> Coś jedank jest nie tak! Piszesz, że "nie dawała rady". Więc albo ma
>> słabą moc, możliwe uszkodzenie silnika, albo jest tępa jak cholera,
>> (ale to byś zauważył), albo ma w ogóle nieodpowiedni nóż. Gdyby
>> prędkość obrotów była wystarczająco wysoka, nie mogłoby dojść do
>> takich "frędzli".
>
> Kosiarka jest ok, nóż też. Koszę dość krótko stąd duży opór.
> Zmniejszenie szerokości koszenia załatwia sprawę.
:)
przepraszam
ze pod tym postem sie wklejam
ale czesto strzepienie koncowek spowodowane jest rowniez....
zbyt naostrzonym nozem kosiarki
:)
z pozdrowieniami i usmiechami
smal
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.ogrody
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2005-07-29 10:45:09
Temat: Re: Co się dzieje z moją trawą :-(PeCe wrote:
> kosiarka nie dawała rady (koszę na 2,5cm)
Ma za mala moc (zakladajac, ze z nozem wszystko OK)? Ja mam to samo, gdy
kosze nisko gesty trawnik kosiarka 3,5 KM. Biore wtedy duza maszyne (5
KM) i wszystko idzie gladko. Mala to jest dobra mocna czarna kawa, a nie
kosiarka.
pik
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2005-07-29 11:15:18
Temat: kosiarka listwowa a kosiarka... rotacyjna ?Piotr Kieracinski wrote:
> Ma za mala moc (zakladajac, ze z nozem wszystko OK)? Ja mam to samo,
> gdy kosze nisko gesty trawnik kosiarka 3,5 KM. Biore wtedy duza
> maszyne (5 KM) i wszystko idzie gladko. Mala to jest dobra mocna
> czarna kawa, a nie kosiarka.
:)
watek kosiarkowy wiec podlacze sie
:)
na razie leszczynki uparawiam w czarnym ugorze
ale jesienia wysieje trawe w miedzyrzedziach
i bede mial do koszenia okolo polhektara
:)
poczatkowo zanim krzewy sie rozrosna
da sie kosic ciagnikiem ale pozniej bedzie z tym problem
:(
mysle o zakupie kosiarki listwowej
samojezdnej lub jesli starczy funduszy traktorka z taka przystawka
:)
kosiarki listwowe sa duzo mniej popularne od rotacyjnych
w czym tkwi wiec problem
?
sa bardziej niebezpieczne
?
mniej efektywne czy jeszcze cos innego
?
dla mnie jej glowna zaleta jest to
ze latwiej mi bedzie operowac nia pod drzewkami
bo jakby glebiej mozna ja wsunac
?
z pozdrowieniami i usmiechami
smal
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.ogrody
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2005-07-29 11:42:09
Temat: Re: kosiarka listwowa a kosiarka... rotacyjna ?Tadeusz Smal wrote:
> kosiarki listwowe sa duzo mniej popularne od rotacyjnych
> w czym tkwi wiec problem
> ?
> sa bardziej niebezpieczne
> ?
> mniej efektywne czy jeszcze cos innego
> ?
> dla mnie jej glowna zaleta jest to
> ze latwiej mi bedzie operowac nia pod drzewkami
> bo jakby glebiej mozna ja wsunac
> ?
> z pozdrowieniami i usmiechami
> smal
Głębiej nie wsuwaj bo to niezbyt bezpieczne. Lepiej w rzędach ugór
herbicydowy a w międzyrzędziach kosiareczka czołowa.
--
Pozdrawiam ciepło
Dziadek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2005-07-29 13:43:58
Temat: Re: kosiarka listwowa a kosiarka... rotacyjna ?Dziadek wrote:
>> dla mnie jej glowna zaleta jest to
>> ze latwiej mi bedzie operowac nia pod drzewkami
>> bo jakby glebiej mozna ja wsunac
>> ?
> Głębiej nie wsuwaj bo to niezbyt bezpieczne. Lepiej w rzędach ugór
> herbicydowy a w międzyrzędziach kosiareczka czołowa.
:)
no wlasnie taka listwowa czolowa mam na mysli
a ugor to nie herbicydami a dziabka
:)
po siasiedzku kumpel posadzil razem ze mna w ubr leszczynki
dokladnie te same odmiany
gleba taka sama
:)
ja w ubieglym roku chwasty usuwalem mechanicznie
on opryskami
:)
u niego wiekszosc leszczyn wypadlo
a u mnie tylko jeden rzad od strony innego sasiada
ktory zalatwil mi je przy opryskiwaniu burakow cukrowych
:(
moje sa tez 2-3 raze wieksze
:)
moze kiedys jak beda starsze zaryzykuje czarny ugor herbicydowy
ale przez pierwsze lata raczej bede lamal dziabki
:)
wlasnie skonczylo padac
jade na ponderoze
:)
z pozdrowieniami i usmiechami
smal
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.ogrody
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2005-07-29 19:15:32
Temat: Re: kosiarka listwowa a kosiarka... rotacyjna ?Tadeusz Smal napisał(a):
> Dziadek wrote:
>
>>>dla mnie jej glowna zaleta jest to
>>>ze latwiej mi bedzie operowac nia pod drzewkami
>>>bo jakby glebiej mozna ja wsunac
>>>?
>>
>>Głębiej nie wsuwaj bo to niezbyt bezpieczne. Lepiej w rzędach ugór
>>herbicydowy a w międzyrzędziach kosiareczka czołowa.
>
> :)
> no wlasnie taka listwowa czolowa mam na mysli
> a ugor to nie herbicydami a dziabka
> :)
> po siasiedzku kumpel posadzil razem ze mna w ubr leszczynki
> dokladnie te same odmiany
> gleba taka sama
> :)
> ja w ubieglym roku chwasty usuwalem mechanicznie
> on opryskami
> :)
> u niego wiekszosc leszczyn wypadlo
> a u mnie tylko jeden rzad od strony innego sasiada
> ktory zalatwil mi je przy opryskiwaniu burakow cukrowych
> :(
> moje sa tez 2-3 raze wieksze
> :)
> moze kiedys jak beda starsze zaryzykuje czarny ugor herbicydowy
> ale przez pierwsze lata raczej bede lamal dziabki
> :)
> wlasnie skonczylo padac
> jade na ponderoze
> :)
> z pozdrowieniami i usmiechami
> smal
Tadeuszu, chcesz powiedzieć, że lepiej ci wszystko rosło bo się
powstrzymałeś od opryskiwania "chemią"?
pozdr. Jerzy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |