Data: 2007-06-22 08:48:00
Temat: Re: kotewka orzech wodny
Od: "Ewa Szczęśniak" <e...@b...uni.wroc.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"czonek" <c...@p...onet.pl> wrote in
news:6132.00000180.46799f17@newsgate.onet.pl:
> "Kotewka orzech wodny" trapa natas, czy ktoś z was ma cos takiego w
> oczku wodnym, czy macie jakieś doświadczenia, mnie się ta roslina
> spodobała na zdjęciach (u nikogo ze znajomych tego nie widziałem i
> niewiele osób o niej słyszało) a właśnie znalazłam na allegro i nie
> ukrywam, że chyba kupie kilka, ale chaciałbym poznać wasze
> doświadczenia z uprawy, czy to preawda, że ma jadalne orzechy? No
> oczywiście nie dla orzechów ja kupię tylko dlatego jest po prostu
> piękna.
Tak jak już pisano jest jednoroczna, zimuje w postaci orzechow, na poludniu
Polski wytwarza je bez problemow i co roku sie odnawia. Bardzo ladne
naturalne stanowiska sa na starorzeczach gornej Odry, w niektore lata
wystepuje tam tysiacami.
Aha, jak ktos bedzie czekal, az mu sie ukorzeni, to padnie z glodu
(obserwator, a nie orzech) - to roslina plywajaca.
Jako dodatkowy pas obronny wzdluz palisady warstwa orzechow kotewki byla
uzywana takze przez naszych przodkow :-)
A jak ktos z okolic Wro jest zaintresowany, to przed chwila widzialam je w
punkcie przy OB, niestety na cene nie patrzylam.
Pozdrowienia - Ewa
|