« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2007-06-20 21:41:44
Temat: kotewka orzech wodny"Kotewka orzech wodny" trapa natas, czy ktoś z was ma cos takiego w oczku
wodnym, czy macie jakieś doświadczenia, mnie się ta roslina spodobała na
zdjęciach (u nikogo ze znajomych tego nie widziałem i niewiele osób o niej
słyszało) a właśnie znalazłam na allegro i nie ukrywam, że chyba kupie kilka,
ale chaciałbym poznać wasze doświadczenia z uprawy, czy to preawda, że ma
jadalne orzechy? No oczywiście nie dla orzechów ja kupię tylko dlatego jest po
prostu piękna.
http://ssl.allegro.pl/item208035690_kotewka_orzech_w
odny_trapa_natas_unikat.html
z góry dziekuję
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2007-06-21 05:10:57
Temat: Re: kotewka orzech wodnyNo oczywiście nie dla orzechów ja kupię tylko dlatego jest po
> prostu piękna.
Kupiłem kiedyś w sklepie z rybkami, rosła sezon w bajorku, zimą zdechła.
Pozdrawiam.Mirzan
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2007-06-21 07:55:21
Temat: Re: kotewka orzech wodny>
>
http://ssl.allegro.pl/item208035690_kotewka_orzech_w
odny_trapa_natas_unikat.html
Faktycznie bardzo ciekawa roślina. Może wymarzać z zimie bo jak wynika z
opisu jest ciepłolubna :(. Może jednak uda Ci się ją przezimować jak masz
głęboki nie zamarzający zbiornik. Pewnie wykopanie "orzechów , lub roślin i
przetrzymanie ich choćby w beczce wody, z pompką napowietrzającą ,w garażu
nie wchodzi w grę. Może napisz do sprzedającego w jakich warunkach udało mu
się tę roślinę utrzymać do kolejnego okresu wegetacji? Zapytaj w jakim
rejonie kraju ma te rośliny i jaki głęboki ma zbiornik. :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2007-06-21 07:58:51
Temat: Re: kotewka orzech wodny> Kupiłem kiedyś w sklepie z rybkami, rosła sezon w bajorku, zimą
zdechła.
Jesteś pewien ,że to nie była np: pistia? Może to była inna roślina?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2007-06-21 08:51:40
Temat: Re: kotewka orzech wodny Zapytaj w jakim
> rejonie kraju ma te rośliny i jaki głęboki ma zbiornik. :)
Nie trzeba nikogo o nic pytać, wystarczy mieć taki zbiornik z wodą,
który nie zamarza zimą do dna.Kotewki opadają zimą na dno itam zimują.
Pozdrawiam.Mirzan
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2007-06-21 09:01:30
Temat: Re: kotewka orzech wodny> Nie trzeba nikogo o nic pytać, wystarczy mieć taki zbiornik z wodą,
> który nie zamarza zimą do dna.Kotewki opadają zimą na dno itam zimują.
:) to nie strasz dziewczyny , że wymarzną. Z tonu twojej wypowiedzi
wywnioskowałam ,że miałeś w oczku wodnym i zmarzły. A jak tobie zmarzły to
jej też zmarzną. Pomyliłam się .
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2007-06-21 09:22:21
Temat: Re: kotewka orzech wodny
Użytkownik "lusia" <lucyna.d[bez nawiasu]@wp.pl> napisał w wiadomości
news:f5df2u$dio$1@nemesis.news.tpi.pl...
> > Nie trzeba nikogo o nic pytać, wystarczy mieć taki zbiornik z wodą,
> > który nie zamarza zimą do dna.Kotewki opadają zimą na dno itam zimują.
> :) to nie strasz dziewczyny , że wymarzną. Z tonu twojej wypowiedzi
> wywnioskowałam ,że miałeś w oczku wodnym i zmarzły. A jak tobie zmarzły to
> jej też zmarzną. Pomyliłam się .
Tu często pisze się przez pryzmat własnych doświadczeń uważając je za
_jedynie_ słuszne i _zawsze_ słuszne. Trzeba brać na to poprawkę czytając -
to, co się sprawdza w Szczecinie, nie musi się sprawdzać w Ustrzykach i vice
versa:)
Pozdrawiam, Basia.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2007-06-21 09:36:03
Temat: Re: kotewka orzech wodny
> Tu często pisze się przez pryzmat własnych doświadczeń uważając je za
> _jedynie_ słuszne i _zawsze_ słuszne. Trzeba brać na to poprawkę czytając -
> to, co się sprawdza w Szczecinie, nie musi się sprawdzać w Ustrzykach i vice
> versa:)
Własne doświadczenia są zawsze słuszne dla własnego terenu.Jedynie słuszne,
jak coś zmarznie raz, jak dwa razy, to zawsze słuszne.
Kotewka podobno nie we wszystkich rejonach kraju mieszka, bo jeśli nawet
zbiornik nie zamarznie, to może być za zimno, aby nasiona dojrzały i wzeszły
na przyszły rok.A może jest całkiem inaczej i też będzie bezorzechowo.
Pozdrawiam.mirzan
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2007-06-21 10:00:59
Temat: Re: kotewka orzech wodny
Użytkownik <l...@o...pl> napisał w wiadomości
news:1bf0.00000056.467a4683@newsgate.onet.pl...
>
> > Tu często pisze się przez pryzmat własnych doświadczeń uważając je za
> > _jedynie_ słuszne i _zawsze_ słuszne. Trzeba brać na to poprawkę
czytając -
> > to, co się sprawdza w Szczecinie, nie musi się sprawdzać w Ustrzykach i
vice
> > versa:)
>
>
> Własne doświadczenia są zawsze słuszne dla własnego terenu.Jedynie
słuszne,
> jak coś zmarznie raz, jak dwa razy, to zawsze słuszne.
Toteż jak się pisze, to warto nie uogólniać. Mnie w tym roku np. szlag nie
trafił Verbeny bonariensis, ale nie będę twierdzić, że tak będzie zawsze i
wszędzie - i na pewno nie będę tego pisać publicznie.
Pozdrawiam, Basia.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2007-06-21 10:22:15
Temat: Re: kotewka orzech wodny
> Toteż jak się pisze, to warto nie uogólniać. Mnie w tym roku np. szlag nie
> trafił Verbeny bonariensis, ale nie będę twierdzić, że tak będzie zawsze i
> wszędzie - i na pewno nie będę tego pisać publicznie.
Jeśli ktoś zbiera informacje z forum, zawsze dostanie subiektywne
wiadomości, praktycznie mało wartościowe. Jaki wkład pracy, taka wiadomość.
Jeśli ktoś potrzebuje rzetelnych informacji,przewala stos książek i pism
fachowych.Tu jest więcej pogawędek towarzyskich niż fachowości i dlatego
lubię tu być.
Pozdrawiam.Mirzan
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |