| « poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2007-06-21 11:13:08
Temat: Re: kotewka orzech wodny> >
> >
> http://ssl.allegro.pl/item208035690_kotewka_orzech_w
odny_trapa_natas_unikat.html
> Faktycznie bardzo ciekawa roślina. Może wymarzać z zimie bo jak wynika z
> opisu jest ciepłolubna :(. Może jednak uda Ci się ją przezimować jak masz
> głęboki nie zamarzający zbiornik. Pewnie wykopanie "orzechów , lub roślin i
> przetrzymanie ich choćby w beczce wody, z pompką napowietrzającą ,w garażu
> nie wchodzi w grę. Może napisz do sprzedającego w jakich warunkach udało mu
> się tę roślinę utrzymać do kolejnego okresu wegetacji? Zapytaj w jakim
> rejonie kraju ma te rośliny i jaki głęboki ma zbiornik. :)
Kotewka Orzech Wodny - po Łacinie Trapa Natas - jest rośliną jednoroczną to
znaczy, że dla wyrośnięcia z nasienia poprzez rozwój do postaci dojrzałej,
kwitnienie i wydanie nasion jest potrzebny jeden sezon wegetacyjny, po czym
roślina bezpowrotnie i nieodwołalnie ginie i od tego cyklu nie ma żadnych
odstępstw. Nie ma sposobu na jej przetrzymanie, przezimowanie itp. w postaci
zielonej rośliny, jakiejś łodyżki, listka czy kłącza z którego w następnym
sezonie rozwinie się ta wyjątkowo piękna roślina, wszelkie beczki w garażu i
ogrzewane akwaria do ich przezimowania to są mity, głoszone przez ludzi, którzy
nigdy nie mieli z kotewką do czynienia. Jedyny sposób na je posiadanie w
następnym sezonie to zgromadzenie i wysianie nasion. Ponieważ bardzo łatwo
wydaje nasiona w oczkach wodnych, to nie ma z tym najmniejszego problemu. Ale w
związku z powyższym należy pamiętać, że wyrośnięte z nasion rośliny to są
zupełnie nowe rośliny nie mające nic wspólnego z tymi ubiegłorocznymi i tez tak
jak tamte będą żyły tylko jeden sezon do ponownego wydania nasion. Ja mam u
siebie kotewkę od kilku lat, dałam za jeden egzemplarz ponad 30 złotych i plułam
sobie w brodę, że jestem taka głupia ale teraz jestem nią zachwycona i nie
żałuję wydanych pieniędzy, powiększyłam jej ilość w oczku kosztem innych w
szczególności kwitnących roślin, kotewka mnie zachwyciła tym, że jest piękna nie
tylko w tedy gdy kwitnie, lecz cały czas od momentu gdy jej listki sięgną
powierzchni wody, jej liście w okrągłych rozetach tworzą niebywałe hipnotyzujące
wręcz spiralne wzory na powierzchni wody, których nie powstydziłby się żaden
program komputerowy do tworzenia fraktali czy innych graficznych cudeniek. U
mnie co roku tworzy nasiona (orzechy) z którymi nic nie robię, same opadają na
dno, zimują i wiosną w kwietniu mam nowe rośliny
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2007-06-21 11:19:51
Temat: Re: kotewka orzech wodny
Użytkownik "czonek" <c...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:6132.00000180.46799f17@newsgate.onet.pl...
> "Kotewka orzech wodny" trapa natas, czy ktoś z was ma cos takiego w oczku
> wodnym, czy macie jakieś doświadczenia, mnie się ta roslina spodobała na
> zdjęciach (u nikogo ze znajomych tego nie widziałem i niewiele osób o niej
> słyszało) a właśnie znalazłam na allegro i nie ukrywam, że chyba kupie
> kilka,
> ale chaciałbym poznać wasze doświadczenia z uprawy, czy to preawda, że ma
> jadalne orzechy? No oczywiście nie dla orzechów ja kupię tylko dlatego
> jest po
> prostu piękna.
Orzechów nie szukałam, ale kupowałam dwa razy i była tylko do zimy
(centralna Polska). Wody w najgłębszym miejscu jest jakieś 1.50-1.60m. Ładna
roślina, ale trzeci raz nie kupię.
Z pozdrowieniami, Maria
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2007-06-21 11:26:58
Temat: Re: kotewka orzech wodny
U mnie co roku tworzy nasiona (orzechy) z którymi nic nie robię,
i to jest twój błąd - orzechy te są jadalne.
--
http://www.toya.net.pl/~kaniadk/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2007-06-21 11:32:12
Temat: Re: kotewka orzech wodny
> Orzechów nie szukałam, ale kupowałam dwa razy i była tylko do zimy
> (centralna Polska). Wody w najgłębszym miejscu jest jakieś 1.50-1.60m. Ładna
> roślina, ale trzeci raz nie kupię.
Czyli dla centralnej i zachodniopołudniowej cześci kraju, moje informacje
były dość trafne.Pozostał niewielki skrawek, gdzie może być inaczej.
Pozdrawiam.Mirzan
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2007-06-21 11:34:12
Temat: Re: kotewka orzech wodny>
> U mnie co roku tworzy nasiona (orzechy) z którymi nic nie robię,
>
>
> i to jest twój błąd - orzechy te są jadalne.
Noooo... uważałabym, spotkałam się z opiniami, że surowe są silnie trujace,
dopiero po obróbce cieplnej, ale nie wiem dokładnie pieczeniu czy gotowaniu,
stają się jadalne. Wole nie ryzykować dopuki nie będę pewna. Ale to wiem
napewno, że wykorzystywano je jako pułatpkę na złodziei rozzypując je wokół
domostw, dawne "buty" nie potrafiły się oprzeć ich ostrym kolcom, podobno
rzymianie w ten sam sposób wykorzystywali je przeciwko wojskom atakujacym konno,
kolce wbijały się koniom w tkanke pod kopytami zadając straszny ból i powodujac
kulawiznę.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2007-06-21 11:41:31
Temat: Re: kotewka orzech wodny
> Orzechów nie szukałam, ale kupowałam dwa razy i była tylko do zimy
> (centralna Polska). Wody w najgłębszym miejscu jest jakieś 1.50-1.60m. Ładna
> roślina, ale trzeci raz nie kupię.
>
> Z pozdrowieniami, Maria
gdybyś miała okazję zdobyć nasiona to się o nie postaraj. Rośliny kupowane w
rozetach rzadko wytwarzają orzechy (nasiona) bo nie zdążą po wpuszczeniu do
oczka się ukorzenić, a rośliny które wyrosły z nasion nie maja tego problemu i w
zasadzie można się juz o nie martwic, same wytworzą orzechy i w następnym
sezonie z nich młode rośliny.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2007-06-21 13:05:25
Temat: Re: kotewka orzech wodnymirzan wrote:
> Czyli dla centralnej i zachodniopołudniowej cześci kraju, moje
> informacje były dość trafne.Pozostał niewielki skrawek, gdzie może
> być inaczej. Pozdrawiam.Mirzan
Potwierdzam również występowanie tej roślinki w stawach hodowlanych i
okolicznych (bardziej dzikich) w Landeku koło Chybia. To stawy PAN.
Widziałem realizując film "Tam gdzie zaczyna się Żabi Kraj"
--
Pozdrawiam ciepło
Dziadek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2007-06-21 19:06:43
Temat: Re: kotewka orzech wodnyW wiadomości news:f5dfr1$oa8$1@polsl.pl Basia Kulesz
<b...@i...pl> napisał(a):
>
> ... - to, co się sprawdza w Szczecinie, nie musi się sprawdzać
> w Ustrzykach i vice versa:)
>
Hejka. A gdy ktoś mieszka w Piątku, to jak jest u niego? ;-)
Pozdrawiam centralnie Ja...cki
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2007-06-21 19:11:19
Temat: Re: kotewka orzech wodny
Użytkownik "czonek" <c...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:6132.00000180.46799f17@newsgate.onet.pl...
> "Kotewka orzech wodny" trapa natas, czy ktoś z was ma cos takiego w
> oczku
> wodnym, czy macie jakieś doświadczenia, mnie się ta roslina spodobała
> na
> zdjęciach (u nikogo ze znajomych tego nie widziałem i niewiele osób o
> niej
> słyszało) a właśnie znalazłam na allegro i nie ukrywam, że chyba
> kupie kilka,
> ale chaciałbym poznać wasze doświadczenia z uprawy, czy to preawda,
> że ma
> jadalne orzechy? No oczywiście nie dla orzechów ja kupię tylko
> dlatego jest po
> prostu piękna.
Witam
Co roku kupowalem kotewki, ladnie rosly az do jesieni, pozniej opadaly
na dno i tyle je widzialem na wiosne. Jeszcze nigdy zadna nie
wyplynela. Mam oczko 10 tys litrow, glebokie na 1,5m, zimuje w nim
kilkadziesiat ryb. W tym roku nie inwestowalem w ta rosline, wolalem
kupic pistie i te takie jak bulwy wygladajace, nie wiem jak one sie
nazywaja - bulwa i z niej jeden lisc wystaje?
--
pozdrawiam
Artur Wojtkowski
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2007-06-21 19:21:45
Temat: Re: kotewka orzech wodny
> Hejka. A gdy ktoś mieszka w Piątku, to jak jest u niego? ;-)
> Pozdrawiam centralnie Ja...cki
I nazywa się Piątek, i jest piątek. Piąta pięć.
Pozdrawiam.Mirzan
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |