Data: 2006-11-23 17:30:38
Temat: Re: krem dla 28 latki
Od: "Agnieszka" <t...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "ostryga" <z...@v...pl> napisał w wiadomości
> uzywam podkladu vochy od lat i jestem zadowolona.
> w ogole mam tendencje ze jak cos mi sie spodoba, to uzywam nawet po
kilka lat
> ciagle, bez zmiany i eksperymentow
> mam wrazenie, ze szkoda kasy na nieudane eksperymenty. :)
> ale z drugiej strony, moze jest cos lepszego i warto cos zmienic?
A ktorego podkladu Vichy uzywasz? Bo ja podkladow uzywam od bardzo
niedawna i caly czas jestem na etapie testowania. Jak dotad nie trafilam na
nic lepszego nic Clinique perfectly real make up (chyba tak sie to pisze:)
ale jezeli chodzi o matownienie to efekt utrzymuje sie na mojej skorze jakas
godzine:( Ale poza tym jest dosc fajny, ladnie kryje i ma drobinki , ktore
rozswietlaja twarz.
Ale jesli jestes zadowolona z vichy to moze i ja sprobuje, w koncu maja
tam w zestawie cos wlasnie dla "tlusciochow":))
> ja z kolei sie zastanawiam, czy typowe kremy przeciwzmarszczkowe
kladzione
> na tlusta cere z tendencjami do pryszczy (jak moja)
> nie "obciążą" jej za bardzo i nie wywolaja pryszczy wlasnie.
Nic na ten temat nie wiem wiec nie powiem:). Mam rowniez problem z
pryszczami ale od paru lat jakby mniejszy. Nie uzywam w ogole wody do mycia
twarzy, zmywam tonikiem i zauwazylam duza roznice. Kiedys uzywalam tez zel
do mycia Avene dla cery tradzikowej, rewelacja! Ale z nasza kranowa wole nie
miec zbyt duzego kontaktu dlatego zaprzyjaznilam sie z tonikami i mojej
skorze to jak najbardziej odpowiada:)
> mialam wyrzuty jak ten tusz YSL pierwszy raz sama sobie kupowalam
> (argumenty z cyklu "pogielo cie?? tyle kasy za tusz?,
> zwlaszcza ze to moj maz duzo zarabia, a ja raczej sredniawo)
> skoro jednak tusz jest moim glownym kosmetykiem kolorowym,
> i nie jest tak, ze od razu skupuje cienie chanel i pomadki lancome
> i pol perfumerii w moim domu zalega,
> to zaakceptowalam cene tego tuszu :))
Zwlaszcza, ze my kobiety lubimy i musimy czasem poczuc sie luksusowo wiec
tez bym sobie nie zalowala...a coo tam!!! Pieniadze - rzecz nabyta:)
Pozdrawiam :-)
Agnieszka
|