Użytkownik "Ligeia" <e...@t...pl> napisał w > > kremy z substancjami
antyrodnikowymi, wysokie filtry
> > uv, zero opalania... duzo wody, zdrowe jedzienie i
> > ogolnie ochrona skory.
>
> To trochę niemożliwe, żyć ciągle w ten sposób. Na pewno nie w Warszawie.
> :-( Zresztą nie jestem przekonana, czy chęć opóźnienia procesu starzenia
> się, nie przerodzi się wcześniej czy później w paranoję.

nie, no jasne ;) przeciez niemozliwe jest schowac sie calkowicie przed
sloncem. a i starzenie jest nieuchronne, po prostu odpowiadam na pytanie -
co zrobic, zeby opoznic :)

Chyba nie o to
> chodzi, żeby nastolatka obawiała się zmarszczek i żyła wedle jakiegoś
rygoru
> kosmetycznego, tylko po to, żeby później doczekać się pierwszych
zmarszczek.
> Jakoś brak w tym spontaniczności.
>

tak, to bzdura. nie po to sie zyje, zeby myslec o zmarszczkach. mam
kolezanke, ktora bardzo dlugo sie nie opalala, bo niesamowicie bala sie
zmarszczek a miala uczulenie na skladniki samoopalaczy. w koncu jednak
stwierdzila, ze nie ma sensu wpadac w paranoje, bo troche slonca nikomu nie
zaszkodzilo, a zmarszczki i tak beda i tak ;))

> > wiec na noc nie wolno wklepac jedynie lekkiego
> > nawilzajacego kremiku.
>
> Nie wolno?! Piszesz tak, jakby wklepanie kremu nawilżającego a nie
tłustego
> miało zaważyć na przyszłym zdrowiu danej osoby. Bez przesady.
>

chodzilo mi tu glownie o skore sucha. ona ma naprawde duzo wieksze potrzeby
i samo nawilzanie malo jej pomaga.

> > starzenie sie skory jest w duzym stopniu uwarunkowane > genetycznie,
ale
> mozna to opoznic.
>
> Ewentualnie można sobie pójść na jakiś lifting i zoperować się
plastycznie,
> gdy sprawa zabrnie za daleko. ;-)
>

a po paru wygladac jak nos Michaela Jacksona ;)))


magda