Data: 2004-06-11 06:20:06
Temat: Re: kryzys w związku a zmęczenie
Od: "idiom" <i...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Grzegorz Janoszka"
<G...@S...pro.onet.pl> napisał w wiadomości
news:slrncchmba.3d4.Grzegorz.Janoszka@plus.icsr.agh.
edu.pl...
> Tak? A pokaż mi kieszonkowców w intercity albo w dowolnym autobusie?
Ma ci pokazać tak od ręki? :D
> To już inna sprawa - ja tylko zaprzeczam domniemywanej "drogości"
> transportu publicznego.
> Akurat co rusz przeliczam korzyści/straty z posiadania własnego auta :)
To dolicz sobie podróż drugiej dorosłej osoby, bo IMHO nie możliwe jest
jazda pociągiem w zestawie 1 dorosła osoba+1 niemowlak+wszystkie bambetle,
których dziecko potrzebuje na wakacje.
Zapewne nie wiesz, że standardowy wózek może się nie zmieścić w korytarzu IC
w formie niezłożonej, a już taszczenie dziecka + bagażu + złożonego wózka
przez jedną osobę jest... hmmmm... utrudnione. Szczególnie przy przesiadce.
Zatem dolicz drugą osobę dorosłą. (i wtedy będzie to uzależnienie od
przyjaciółki/mamy/teściowej lub dodatkowy koszt jeśli pominiemy uzależnienie
od innej osoby i po prostu zapłacimy komuś za bycie tragarzem)
I w ten oto sposób prosta sytuacja (mąż odwozi żonę z niemowlakiem na
wakacje, choć jest zmęczony) urasta do rangi superproblemu (znalezienie
kogoś kto pomoże, zapłacenie za podróż z przesiadką 2 osób dorosłych +
ewentualne koszty zw. z transportem dziecka, wszyscy zmęczeni) :D
pozdr
Monika
|