Data: 2004-06-14 12:11:07
Temat: Re: kryzys w związku a zmęczenie
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"UlaD" <u...@a...net> wrote in message
news:cajna6$2evk$1@mamut.aster.pl...
>
> Zasilek przysluguje przez pól roku lub rok i jest to wlasnie ok 500 zl.
moja kwota dotyczyla okresu prawie 10 lat do tylu, wiec
jak teraz jest nie wiem.
A
> np. samo przedszkole w pełnym wymiarze to 300 zł, bliet miesieczny 60 lub
> wiecej, jesli trzeba dojezdzac do innej miejscowosci to jeszcze wiecej, i
> tak zostaje 100 zł akurat na obiady.
byla to rodzina a nie matka samotna, czy tez ojciec
samonty. sprawa dotyczyla meza mojej pacjentki.
spokojnie z dziecmi mogla byc ona, wiec przedszkole
odpada. co do biletow, nie wiem, gdzie miala byc ta
praca- jest jeszcze bilet na jedna trase, i on jest
tanszy od tego o ktorym piszesz.
> Mi np. praca za 500 zł by sie nie
> opłacała, mimo, ze nasza sytuacja finansowa jest taka na krawedzi, bo
> lepiej, zebym byla dyspozycyjna i czasem cos mogla na szybko narysowac,
> zajmowala sie dziecmi (...)
kiedy ja zarabilam 350 zl asystantki zrabialay ok
250. jedna z nich czynsz placila 150, male dziecko
zostwaila pod opieka dziadka, bo i tak dla niej
to 250 bylo warte jezdzenia do pracy.
> Taka praca moze sie oplacac, jesli mieszka sie z rodzicami, w tym samym
> miescie, nie ma dzieci, a praca daje jakies perspektywy, mozliwosc praktyki.
w przypadku tej rodziny, zasilek byl wciaz mniejszy
od tej pensji.
(...)
Zreszta, rzucilas jakaś suma, a o ile sie orientuje,
> nie jest to nawet płaca minimalna, wiec w tej chwili , byla by to albo jakaś
> częsc etatu, albo praca na czarno - brak ubezpieczenia i jakichkolwiek
> gwarancji, ze sie zobaczy chociaz częśc wypłaty.
suma ta jest zapewne nieaktualna, bo w bylo to
juz jakis czas temu.
iwon(k)a
|