Strona główna Grupy pl.soc.rodzina kryzys w związku a zmęczenie

Grupy

Szukaj w grupach

 

kryzys w związku a zmęczenie

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 439


« poprzedni wątek następny wątek »

91. Data: 2004-06-11 13:34:57

Temat: Re: kryzys w związku a zmęczenie
Od: "=sve@na=" <s...@h...com> szukaj wiadomości tego autora

"Ania K." <ania-kwiecien(wywalto)@o2.pl> skrev i meddelandet
news:cac7uj$qpk$1@nemesis.news.tpi.pl...

> Jak Ty wszystko wiesz najlepiej. Skoro nie zrobiłam koło matury to znaczy,
> że nie miałam jak. Jak pisałam wcześniej egzamin mam akurat po powrocie.

No juz dobrze, rozumiem. Zycze zdania za pierwszym podejsciem!


> A może nie oceniaj nikogo nie znając faktów. Samochód pożyczamy, a TŻ
> tłucze się do pracy autobusem.
> Może nie oceniaj sytuacji według swojego mniemania.

A musisz jechac? ;-))))

--
Ania Björk


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


92. Data: 2004-06-11 13:36:14

Temat: Re: kryzys w związku a zmęczenie
Od: "=sve@na=" <s...@h...com> szukaj wiadomości tego autora

"Ania K." <ania-kwiecien(wywalto)@o2.pl> skrev i meddelandet
> Kobieto hormony Ci buzują chyba. Się nie uziemiłam i jadę tej nocy. Biedni
> Twoi uczniowie jeżeli z nimi też rozmawiasz na zasadzie przyczepienia
> się do czegoś co w dyskusji nie miało największego znaczenia.

Szerokiej drogi zatem.

--
Ania Björk (bez osobistych wycieczek)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


93. Data: 2004-06-11 16:22:25

Temat: Re: kryzys w związku a zmęczenie
Od: "Ania K." <ania-kwiecien(wywalto)@o2.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "=sve@na=" <s...@h...com> napisał w wiadomości
news:cacce3$6g2$1@inews.gazeta.pl...
> "Ania K." <ania-kwiecien(wywalto)@o2.pl> skrev i meddelandet
> news:cac7uj$qpk$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> > Jak Ty wszystko wiesz najlepiej. Skoro nie zrobiłam koło matury to
znaczy,
> > że nie miałam jak. Jak pisałam wcześniej egzamin mam akurat po powrocie.
>
> No juz dobrze, rozumiem. Zycze zdania za pierwszym podejsciem!

Dzięki ;)

>
>
> > A może nie oceniaj nikogo nie znając faktów. Samochód pożyczamy, a TŻ
> > tłucze się do pracy autobusem.
> > Może nie oceniaj sytuacji według swojego mniemania.
>
> A musisz jechac? ;-))))
>

Czy muszę??? CHCĘ!!!
Jadę odpocząć od gotowania (mimo, że bardzo lubię), sprzątania (brrr),
poopalać się, poleniuchować z Małą ;)

--
Pozdrawiam serdecznie
Ania >:-)<-< i Rozalka (09.07.03.)
gg. 1355764
z adresu (wywalto)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


94. Data: 2004-06-11 16:23:00

Temat: Re: kryzys w związku a zmęczenie
Od: "Ania K." <ania-kwiecien(wywalto)@o2.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "=sve@na=" <s...@h...com> napisał w wiadomości
news:caccgh$6p7$1@inews.gazeta.pl...
> "Ania K." <ania-kwiecien(wywalto)@o2.pl> skrev i meddelandet
> > Kobieto hormony Ci buzują chyba. Się nie uziemiłam i jadę tej nocy.
Biedni
> > Twoi uczniowie jeżeli z nimi też rozmawiasz na zasadzie przyczepienia
> > się do czegoś co w dyskusji nie miało największego znaczenia.
>
> Szerokiej drogi zatem.
>


Dzięki

--
Pozdrawiam serdecznie
Ania >:-)<-< i Rozalka (09.07.03.)
gg. 1355764
z adresu (wywalto)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


95. Data: 2004-06-11 16:24:13

Temat: Re: kryzys w związku a zmęczenie
Od: "Ania K." <ania-kwiecien(wywalto)@o2.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Iwon(k)a" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:cacc7v$4np$1@news.onet.pl...
> "Ania K." <ania-kwiecien(wywalto)@o2.pl> wrote in message
news:cac7um$qpk$3@nemesis.news.tpi.pl...
>
> > Boszszsz
> > Nie jestem uziemiona, bo i tak jedziemy. Chodziło o urlopy. Miał mieć
wolny
> > pt. za 1 maja, ale musiał pójść do pracy, mimo, że czeka Go ciężka
wyprawa.
>
> mi tez o to chodzilo. maz wyciety bo go z urlopu wezwano
> jedzie w daleka podroz, zebys nie byla uziemiona. BTW nie mozna
> pojechac jeden dzien pozniej?
>


Niby można, ale jakoś tak się nastawiliśmy, no i zapłacone od soboty.

--
Pozdrawiam serdecznie
Ania >:-)<-< i Rozalka (09.07.03.)
gg. 1355764
z adresu (wywalto)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


96. Data: 2004-06-11 16:26:13

Temat: Re: kryzys w związku a zmęczenie
Od: "Ania K." <ania-kwiecien(wywalto)@o2.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Iwon(k)a" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:cac852$ii5$1@news.onet.pl...
> "Grzegorz Janoszka" <G...@S...pro.onet.pl> wrote
in message
> news:slrncch081.3cg.Grzegorz.Janoszka@plus.icsr.agh.
edu.pl...
>
> > Ale to jest chore... Przecież ci "byznesmeni" z bożej łaski nie wiedzą,
> > że przez takie podejście, to pracownicy pracują niechętnie i
> > nieefektywnie?
>
> chyba ci sie cos pomylilo. chyba motywacja do pracy nie
> jest podyktowana mozliwoscia urlopu. w pracy sie pracuje.
> i chyba logiczne jest, ze sa pewne prace ktore trzeba zrobic, mimo
> iz planowalo sie urlop w jakis konkretny czas.
> i nie sa to "byznesmeni" z Bozej laski. masz jeszcze przyzwyczajenia
> z innej epoki, kiedy urlop "nalezal" sie jak slepej kurze ziarno.
>
>


Jeżeli nie możesz wziąć urlopu przez np. pół roku, zostajesz często po
godzinach, a praca jest odpowiedzialna to nie wiem jakbyś lubiła swoją pracę
to jednak w pewnym momencie motywacja spada po prostu ze zmęczenia.
Urlop motywuje o tyle, że wracasz wypoczęta i chce Ci się pracować.
--
Pozdrawiam serdecznie
Ania >:-)<-< i Rozalka (09.07.03.)
gg. 1355764
z adresu (wywalto)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


97. Data: 2004-06-11 17:39:29

Temat: Re: kryzys w związku a zmęczenie
Od: "brow\(J\)arek" <b...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "e-mailetk@" <e...@o...pl> napisał w wiadomości
news:cabr1f$ftj$1@nemesis.news.tpi.pl...

> a czy twoja żona nie czuje się gorzej z tego powodu że nie pracuje?

No mnie nic o tym nie wiadomo. Siedzenie w domu z dzieckiem to jej
udział i to całkiem niemały (pewnie 50/50). Jeśli znajdzie prace i
będzie chciała pracować... tez nie ma problemu. To wszystko jej wola, a
życie rodzinne sie jakoś dostosuje.

> czy ty dajesz jej do zrozumienia że przez nią nie możecie wyremontować
domu
> do końca?

Ani myślę. Dom jest tylko środkiem, nie celem. W zasadzie to własnie
przenieśli się do niego moi rodzice, a my za nich do bloku gdzie sa 2
pokoje. I po 2 miesiącach dochodzimy do wniosku, że chałupa pójdzie na
sprzedaż, a my poszukamy sobie jakiegoś miłego osiedla w miare niskiej
zabudowie.

> czy też czasami pomagasz swojej żonie w domu?

Nie. Mnie po całych dniach (w tygodniu) praktycznie nie ma. Jest
podział. Sa (były) pewne sprawy, których ona nie da rady zrobić. Cały
remont to raczej moja i dziadków działka było, ona "po nas" sprzatała.
Ale na przykład ostatnio moja kobitka brała czynny udział w malowaniu (w
zasadzie ściany to jej robota), a po przeniesieniu do bloku, podczas
remontu pokoju córy też ona malowałaściany.

> pytam dlatego ponieważ ja mam straszne poczucie winy z tego powodu że
nie
> mam stałej pracy nawet w pewnym stopniu czuję się gorsza.

Zdrowe to to nie jest. Sytuacja w której jeden partner pracuje + robi
wszystko, a drugi jest totalnym leniem i ma wszystko gdzieś to powód do
poczucia winy. Ale u nas (póki co) ja zarabiam, a żona zajmuje sie domem
i dzieckiem i to jest jej praca (choć z tego tytułu kasa na jej konto
nie wpływa).

> Mąż niby nie mówi
> mi wprost że ma mi to za złe ale przy różnych okazjach to wychodzi np.
kiedy
> go poproszę aby coś mi pomógł daje mi do zrozumienia że skoro nie
pracuję to
> powinnam w domu sama wszystko zrobić, nie mówiąc już o tym że
dokładnie
> wylicza co do grosza co i za ile kupię, to mnie męczy.

No nie wiem czy można to nazwać "dawaniem do zrozumienia". Poniekąd
zgadzam się z jego poglądem. Ja pracuję w pracy, a żona pracuje w domu.
Oczywiście nie chodzi o to, że w związku z tym powinna zapylać 24h/dobę
i robic wszystko, a dla mnie po powrocie z pracy już tylko odpoczynek,
jednak w praktyce kiedy wracam ok. 18-19 to już zbyt wiele nie narobie.
Dlatego m.in. dochodzimy do wniosku, ze mieszkanie w bloku to dla nas
lepsze rozwiązanie - mity o luksusach mieszkania w domku juz sie u nas
obaliły.

> W dodatku czuję nad
> sobą nacisk ze strony jego rodziny gdzie przy każdym spotkaniu dają mi
do
> zrozumienia że już powinnam coś z tym zrobić że tak nie powinno być
aby on
> tyle pracował itd.

Rodziny sie powinny sobą zająć, a nie wami.

> Wiesz to paradoks ale to właśnie to poczucie winy powoduje że i ja mam
> ochotę rozstać się z mężem i żyć samotnie może i w nędzy ale bez
poczucia
> że przeze mnie on się tak zapracowuje.

Rozmawialiście o tym? Rozmawialiscie o tym do czego dązycie i chcecie
jako rodzina ? Rozmawialiście o tym czego chcielibyście dla swojego
dziecka ? Jeśli nie to macie jeszcze dużo do pogadania (my zreszta też -
choć u nas pogląd na zycie klaruje sie i bez rozmów).

> Kiedy uda mi złapać jakieś zlecenie to siedzę na tym intensywnie a
potem
> znów okres stagnacji i wysyłania CV.

No tak to niestety jest. Ja faktycznie jestem w branzy i pracowalem w
firmach, które dawały mi stałą umowę, więc mam poczucie stabilizacji.

> Nawet zapisałam się na specjalny kurs
> dla poszukujących pracy

O kursach tych mam wyroione zdanie - negatywne .

> i pewne efekty są ale raczej to zlecenia albo praca
> na czarno bez umowy.

Niemniej sa - nie leżysz tylko szukasz i bierzesz pracę (zlecenia). Więc
nie widze problemu. Za jakiś czas sytuacja może sie odwrócić.

> masz rację - wiesz ile ludzi godzi się na pracę na czarno,
wielokrotnie
> proponowano mi np. podpisanie umowy na pół etatu a pracę na cały albo
w
> ogóle pracę bez umowy - ja mówiłam "zastanowię się" ale na drugi dzień
> dzwonię i okazuje się że już ktoś inny się zgodził na takie warunki

No i dobrze. Pewnie, ze lepiej pracowac niz brac (albo i nie) zasiłek.
Ale praca za wszelką cenę dla satysfakcji jakiegoś pacana i dla swoje (i
rodziny) zguby nie ma sensu.

Nie możesz pomysleć o własnej działalności ?

Miniek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


98. Data: 2004-06-11 18:11:32

Temat: Re: kryzys w związku a zmęczenie
Od: "brow\(J\)arek" <b...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "brow(J)arek" <b...@w...pl> napisał w wiadomości
news:cacqif$9ba$1@atlantis.news.tpi.pl...

>
> Miniek

A mialo byc brow(J)arek :) . Musze powiedziec żonie by nie mówiła do
mnie za dużo Mińku bo mi się chrzani potem :)

brow(J)arek pozdrawia (z jaźnią ciągle rozdwojoną)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


99. Data: 2004-06-11 18:27:32

Temat: Re: kryzys w związku a zmęczenie
Od: Jakub Slocki <j...@s...net.nospam> szukaj wiadomości tego autora

Wyczytalem w <cabj1e$qjb$1@news.onet.pl>, ze s...@h...com
twierdzi...
|Karalne nie, ale jakos zle zaplanowane chyba..... Prawo jazdy powinno sie
|robic tak kolo matury, nie sadzisz?

ja nie sadze. lat 29, bez prawa jazdy.

--
K.
christianity is the most perverted system that ever shone on man -
thomas jefferson

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


100. Data: 2004-06-11 19:03:38

Temat: Re: kryzys w związku a zmęczenie
Od: Eulalka <e...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Jakub Slocki napisał:

> |Karalne nie, ale jakos zle zaplanowane chyba..... Prawo jazdy powinno sie
> |robic tak kolo matury, nie sadzisz?
>
> ja nie sadze. lat 29, bez prawa jazdy.
>

Spoko zrobisz za 3 lata ;)

Eulalka, juz z prawkiem :)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 9 . [ 10 ] . 11 ... 20 ... 30 ... 44


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Mam problem z dzieckiem!Pilne!
pomoc psychologiczna Łódź
RFD pl.rec.ciuchy
Do szczęśliwych w małżeństwie
Szczęśliwe małżeństwo

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »