Data: 2011-04-30 17:47:25
Temat: Re: książka na urlop
Od: Jacek Kruszniewski <j...@p...kropka.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 2011.04.30 17:37, użytkowniczka/użytkownik sjacek napisała/napisał (niepotrzebne
skreślić):
> W dniu 2011-04-29 09:43, Jacek Kruszniewski pisze:
>> Dnia 2011-04-28 23:25, użytkowniczka/użytkownik Adam Pietrasiewicz
>> napisała/napisał (niepotrzebne skreślić):
>
> Lampy elektronowe, czy nano-elektronika to zwykłe szczegóły techniczne.
> Jakby się przyjrzeć Verne'owi to również jego podróż wokół księżyca
> również znacznie się różni od dzisiejszych. A jednak nikt nie odbiera mu
> wizjonerstwa np. w łodziach podwodnych.
> Zresztą jest to stały ból SF. Zegarki sterowane sygnałem radiowym miały
> być w dalszej przyszłości.
> Dlatego też wolę Lema-filozofa niż Lema-futurologa.
To masz rację, ale też nadal wizjonerstwo wyprzedza rzeczywistość, ale to na tym ma
polegać - że w SF musi być odrobina filozofii na temat przyszłości :)
A technika to tylko otoczka przesłania książki.
Z pozdrowieniami
Jacek Kruszniewski
--
"Serce rozważne szuka mądrości, usta niemądrych sycą się głupotą."
(Prz 15:14)
|