Data: 2009-11-25 09:32:23
Temat: Re: kto jest za tym żeby sender poszedł po rozum do głowy?
Od: "R e d a r t" <n...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Duch" <n...@n...com> napisał w wiadomości
news:heipb2$cbi$1@news.dialog.net.pl...
> "R e d a r t" <n...@o...pl> wrote in message
> news:heh1bv$kn1$1@news.onet.pl...
>> Taa ....
>> Duch - lew ...
>> Jednym zdecydowanym machnieciem ręki robi porządek ...
>
> No i wlasnie nie chcialem zeby to zostalo wykorzystane.
> Nie aspiruje do miana lwa czy "wlasciciela tej grupy".
> Po prostu czujac jak niektorzy blagaja o okreslenie swojej
> pozycji w grupie :))), to lituje sie nad nimi.
>
> Zupelnie zle odczytales intencje tego lwa. Lew byl starszy i leniwy,
> co bylo zreszta zaznaczone przez prowadzacego program.
> Lewki jednak nie dawaly za wygrana, i niejako zmusily starego
> do reakcji (co rowniez bylo podkreslone przez prowadzacego).
>
> W twojej narracji, ostre reakcje to od razu zlo i przemoc.
> Gdybys tylko bral to nie tak sztywno ale w kontekscie calosci
> - nawet nie wiesz jak bardzo wiecej bys zobaczyl.
Tak, masz rację, używając sformułowania 'pałuje słabszych'
mocno przerysowałem.
Wykrzywiłem obraz sytuacji, sugerując, że masz przewagę,
co w mojej opinii nie jest prawdą. Sytuacja wygląda bardziej tak, że
mamy naprzeciwko siebie dwie nieprzytomne osoby,
którym sen miesza się z rzeczywistością.
Najzwięźlej, jak mnie tutaj stać: projekcja. Nasze mózgi mają
fenomenalne zdolności projekcyjne, które najlepiej widać
na przykładzie snów: mózg potrafi tworzyć rozbudowane
obrazy i jednocześnie się do nich dystansować, uznawać jako
'nie ja'. I śnimy o tym, że biegamy z mieczem i walczymy z potworami.
Śnimy jakie są te potwory - czasem z zadziwiajacymi szczegółami.
I jednocześnie śnimy, że te potwory to 'nie my'. Nie ma świadomości
jednego mózgu, który kreuje obie strony.
Ta zadziwiajaca zdolność mózgu do projekcji przenosi się bardzo
bezposrednio w rzeczywistość. Mamy dwie osoby, które prowadzą
'dyskusję', ale każda z nich tworzy model drugiej strony. Jesteśmy
skazani na takie działanie, zdolność projekcyjna jest niezbędna do
tego, by tworzyć krótko i długoterminowy kontekst kontaktu
z daną osobą. Natomiast zdolność projekcyjna to jeszcze za mało,
by było porozumienie. Musi istnieć wnikliwość i wysiłek wkładany
w to, by rozumieć niedoskonałość własnych projekcji. Trzeba mieć
świadomość tego, że mózg ma skłonnośc do bezwysiłkowego
chodzenia na skróty i zastępowania zmieniajacej się, dynamicznej
rzeczywistości utworzonymi raz modelami. Mózg często nie radzi
sobie z modelowaniem rzeczy, które są bardzo inne 'niż ja' i ma
skłonność do tworzenia w obiczu takich 'spotkań z rzeczywistością'
modeli bardzo 'zdystansowanych' i mało wnikliwych. Zachowuje
się jak policjant, a nie badacz. Nie wkłada wysiłku w trudny proces
modelowania (którego efektem jest rzeczywista zdolność postawienia
się w miejscu drugiej osoby i rozumienia jej celów, motywów i tym
samym zbudowanie solidnych fundamentów do rozeznania, na co
można mieć wpływ i jak), tylko sięga po sztywne procedury
postępowania i czeka na proste rozkazy poparte prostymi zasadami.
Pałowanie a ukierunkowany wpływ to dwie różne rzeczy.
|