Data: 2000-04-13 12:05:46
Temat: Re: kultura pana dyrektora..
Od: "Paul" <p...@p...uni.torun.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Marek Pawłowski <M...@f...edu.pl> napisał(a) w artykule
<3...@f...edu.pl>...
[...]
>
> Przeczytałem to wszystko z zainteresowaniem i tak sobie myślę, że chyba
jest
> kolejna rzecz życiowo dość fundamentalna, której będę musiał sam nauczyć
> swoje dzieci nie zdajšc się w tym względzie na usługi szkoły. Ta rzecz to
> powszechna
> zasada, że korespondencja adresowana na instytucję (choćby ze wskazaniem
> pracownika w niej zatrudnionego, dla którego jest przeznaczona) jest
> korespondencjš
> służbowš.
[itd.]
Przyznam, że nie znam tych - jak rozumiem - spisanych zasad i norm
postępowania.
Jeżeli jednak takowe są, to nadal trudno mi jest zaakceptować fakt, że
dyrektor otwiera bez uprzedniej zgody pocztę nie do niego adresowaną. Ja
przynajmniej w takich warunkach funkcjonuję i przyznam, że racjonalnie mi
odpowiadają.
Na marginesie - co reguluje podane przez Ciebie normy?
Nie zmienia to wcale wcześniejszych moich sugestii co do załatwienia
sprawy.
[...]
> P.S. Czy w Waszych szkołach lub w szkołach Waszych dzieci tez już czuć
> zbliżajšcš się kanikułę?
W innym wątku bardzo ładnie pisała Anna (sveana) o wypracowanym systemie
zastępstw na okoliczność...
Oj, przydałoby się i u nas - od dwóch miesięcy syn ma j. angielski "w
kratkę", bo "pani się doktoryzuje..." (inf. od wychowawcy).
A poza tym - atmosfery przedświątecznej (w szkole), a i wakacyjnej - brak.
Paweł
|