> Trzeba by było być szleńcem ufając że dłuznik z kasy którą dostanie spłaci
> zadłużenie. Należy zapłacić bezpośrednio spredawcy tylko tyle ile wynika z
> różnicy między uzgodnioną ceną a istniejącymi zadłużeniami (a owe
zadłuzenia
> spłacic).

tak tez chcialem zrobic
ale jak sie dowiedzialem ile jeszcze dlugow sprzedawca
ma to stwierdzilem ze to mieszkanie nie jest az tak wielka okazja
zeby np potem ktos mnie w domu nachodzil po jakies nie moje dlugi :)

pozdrawiam

Beny