> Widzę, że znajdujesz się sporej grupie, które nie rozumie słowa pisanego
> (przeczytaj raz jeszcze to co napisałem).

Tak, tak, Tylko Ty i cala ta lekarska klika rozumią a ja nie ;)

> Otóż o to przecież chodzi, że rząd nie musi dać się zaszantażować. My po
> prostu zrezygnujemy z pracy w tzw. państwowej opiece zdrowotnej.

I bardzo dobrze! Wreszcie!

> Ciekawy jestem po prostu co wtedy zrobi rząd, oprócz lamentu i groźby
> kamaszami, bo to już słyszeliśmy. Chory Kowalski nie mając szans na
> leczenie w finansowanej przez NFZ lecznicy trafi do lecznicy prywatnej.

Wiesz co? Kowalski bedzie zdrowszy bez panstwowej opieki, recze za to!

> Efekt będzie taki, że lekarze dadzą sobie radę, a rząd wreszcie będzie
> musiał wykazać co robi z miliardami złotych wpływających do kasy
> państwa ze składek. Wiesz ile NFZ przekazuje podstawowej opiece
> zdrowotnej na opiekę nad Twoim zdrowiem ? Otóż około 8 złotych. Jaką
> płacisz składkę ? Sam sobie odpowiedz, gdzie jest reszta pieniędzy.
> Dominik

I to jest glownym powodem do strajku? Sluchjac tak wielu roznych wypowiedzi
dochodze do wniosku, ze tylko niektyzy z lekarzy wiedzą o co strajkują a dla
reszty lekarzy liczy sie KASA i tyle!
Akurat to, ze ja tyle place to jest juz moja sprawa i dziekuje, ale nie chce
zeby lekarze strajowali o moje PLN. Gdybyscie zajeli sie sobą byloby
lepiej. Rynek pracy poradzi sobie....
A poza tym ciagle place prywatnie, wiec o co chodzi? Lekarze są pazerni,
chcieliby zarabiac na panstwowym wiecej i prywatnie wiecej...