Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.man.poznan.pl!not-for-mail
From: "Rafik" <r...@w...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: łagodne prawo dla morderców - skandal
Date: Sun, 20 Jan 2002 12:29:05 +0100
Organization: POZMAN - http://www.man.poznan.pl/
Lines: 91
Message-ID: <a2e9jr$jun$1@sunflower.man.poznan.pl>
References: <a2cv2g$5kg$4@news.tpi.pl> <a2d807$qhv$1@news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: c17-200.icpnet.pl
X-Trace: sunflower.man.poznan.pl 1011526075 20439 62.21.17.200 (20 Jan 2002 11:27:55
GMT)
X-Complaints-To: t...@m...poznan.pl
NNTP-Posting-Date: Sun, 20 Jan 2002 11:27:55 +0000 (UTC)
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.50.4522.1200
X-Priority: 3
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.50.4522.1200
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:121731
Ukryj nagłówki
Użytkownik "sleepindog" <l...@s...dogs.lie> napisał w wiadomości
news:a2d807$qhv$1@news.tpi.pl...
> Użytkownik "Willie The Pimp" <w...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:a2cv2g$5kg$4@news.tpi.pl...
> > Pytanie moje - dlaczego jest społeczne przyzwolenie na to, żeby te
> chodzące
> > gówna dalej spacerowały obok nas? Dlaczego z punktu widzenia
psychologii,
> > tolerujemy ten margines społeczny?
>
> pomijajac aspekty humanitarne
> jest zdarzenie: ojczym opisywal synkowi dzialanie karabinku. bron wypalila
> synkowi prosto w twarz, zabijajac go na miejscu. nie wiadomo czy zabojstwo
> czy wypadek. ktos wezwal policje. przyjechali i skuli go kajdankami,
> wsadzili do wozu i zawiezli na posterunek. w drodze sprawca pytal sie czy
> grozi mu za to kara. czy bedzie siedzial i jak dlugo. czy grozi mu za to
> smierc. bal sie siedziec. obawial sie najwyzszej kary, wiec jak tylko go
> wyciagneli z wozu, wczesniej oswobadzajac sie z kajdanek, zabral
> policjantowi pistolet. partner to zauwazyl i wyciagnal bron. gosc palnal
> funkcjonariuszowi prosto miedzy oczy. potem zabil drugiego, wzial
karabinek
> i uciekl samochodem. w poscigu zastrzelil jeszcze jednego policjanta.
> zabarykadowal sie w sklepie, biorac sprzedawczynie za zakladniczke. na
> zewnatrz czekalo juz 200 funkcjonariuszy. nie chcial jej zabic. powiedzial
> ze z synem to wypadek. zabijal policjantow bo obawial sie kary - w jego
> stanie za zabojstwo grozi krzeselko elektryczne. skonczylo sie na tym ze
jak
> tylko uslyszal huk granatow ogluszajacych to palnal sobie w lep. wolal to
> niz ciezki wyrok albo fotel pod napieciem.
>
> to nie jest pierwszy taki przypadek ze obawiajac sie kary przestepcy robia
> na ulicach prawdziwa rzeznie. chcialbys tego w polsce? z mentalnoscia
> polakow? myslisz ze jak taki polglowek buraczalski zabije jedna osobe to
sie
> da wziac zywcem, zeby go zaprowadzili na stryczek? nie... rozwali pol
> miasta, wiedzac ze i tak umrze.
>
> 25 lat wystarczy zeby sobie czlowiek uswiadomil ze jest czlowiekiem.
> nie wiem czy w polsce za takie przewinienia jest dozywocie.
A misie nasuwa taka mysl - to jest specyficzny przypadek bo byl to wypadek,
a na dodatek funkcjonariusz dal sobie odebrac bron, abstrahujac od tego, a
moze
taki polglowek na drugi raz zastanowilby sie trzy razy zanim by kogos
zabil - wiedzac
ze w perspektywie ma albo palniecie sobie w leb albo rozwalenie pol miasta,
tak czy inaczej
zdawalby sobie sprawe ze po zabiciu kogos ma prze.... bo jak nie powyzsze to
posadza
go na krzesle, ,a u nas co? - idzie sobie taka banda i co im zrobia -
dostana 25 lat i tak
wyjda wczesniej - akurat na tej liscie mozna przedyskutowac wiec jak wedlug
was
zachowuje sie gosc w powyzszych sytuacjach wedlug mnie kara smierci to
jednak presja -
i proponuje pominac kwestie czy latwo czy trudno udowodnic - bo tego nie da
sie rozstrzygnac
i trzebaby analizowac konkretny przypadek. To jedno.
A druga sprawa - rozwarzajac na temat kary smierci zastanowcie sie moze
w taki sposob
wam akurat nie powinno to sprawic problemu - w koncu lista o psychologii,
postawcie sie w
sytuacji ze zostaje zabity ktos z waszej rodziny - brat, siostra, mąż, żona,
bądź córka syn, i to
nie przez przypadek nie w niewyjasnionych okolicznosciach - wyjezdza z
przyjaciolmi na ognisko
gdzie wpada kilku debili robia rozpierdziel, , kilka osob ucieka on/ona
zostaje a tamci znecaja sie i
w koncu zabijaja - powiedzmy ze reszta widzi wszystkoz oddali, Debili
zlapali - ale biorac pod uwage
nasze prawo dostaja 25 lat - wychodza po 15 i co... na pewno im nie
pomoglo - bo jak
mieli przerabane wtczesniej to po 15 latach tym bardziej bez perspektyw.
I dwa pytania - co wy czujecie w tej sytuacji - najblizszy niezyje a sprawca
na wolnosci - czy
myslicie ze po 15 latach mu wybaczycie
I drugie wedlug was po 15/25 latach myslicie ze taki to swiety wyjdzie -
niby w jaki sposob - siedzac
przez anwert 25 lat w wiezieniu z telewizorkiem itp - a najlepiej jajkby im
jeszcze kablowke podlaczyli.
Pozdrawiam
Rafik
P.S. Moze nie zgadzam sie z forma przedstawienia tematu przez pana Willie
The Pump
ale uwazam ze temat jest wart rozwazenia.
|