« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-09-24 06:56:49
Temat: lamerskie pytanie o kotlety mieloneUmiem zrobić, nie wiem, jak smażyć. Jak dlugo powinnam smażyć kotlet o
średnicy ok 4 cm (dla dziecka), nakryć patelnię, czy nie? Jak często
obracać?
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-09-24 07:53:04
Temat: Re: lamerskie pytanie o kotlety mieloneUżytkownik "Ewa P." <e...@b...wroc.pl> napisał w wiadomości
news:bkrfpo$doi$1@opat.biskupin.wroc.pl...
> Umiem zrobić, nie wiem, jak smażyć. Jak dlugo powinnam smażyć kotlet o
> średnicy ok 4 cm (dla dziecka), nakryć patelnię, czy nie? Jak często
> obracać?
Ja smaze, poki sie nie zarumienia. Podgladam, czy spod zarumienioy, jesli
tak, to przewracam i czekam drugie tyle.
Kruszyna
--
"Primum non stresere... "
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-09-24 07:58:40
Temat: Re: lamerskie pytanie o kotlety mielone
Użytkownik "Kruszynka (Wrocław)" <m...@t...pl> napisał w wiadomości
news:bkrij7$c98$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Użytkownik "Ewa P." <e...@b...wroc.pl> napisał w wiadomości
> news:bkrfpo$doi$1@opat.biskupin.wroc.pl...
> > Umiem zrobić, nie wiem, jak smażyć. Jak dlugo powinnam smażyć kotlet o
> > średnicy ok 4 cm (dla dziecka), nakryć patelnię, czy nie? Jak często
> > obracać?
>
> Ja smaze, poki sie nie zarumienia. Podgladam, czy spod zarumienioy, jesli
> tak, to przewracam i czekam drugie tyle.
>
Ale wtedy są w środku chyba surowe? Bo mi na małym ogniu zarumieniły się po
5 minutach, a po obróceniu wyglądały z boku jakby je tam nic nie ruszyło.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-09-24 08:05:45
Temat: Re: lamerskie pytanie o kotlety mieloneUżytkownik "Ewa P." <e...@b...wroc.pl> napisał w wiadomości
news:bkrina$g0d$1@opat.biskupin.wroc.pl...
> Ale wtedy są w środku chyba surowe? Bo mi na małym ogniu zarumieniły się
po
> 5 minutach, a po obróceniu wyglądały z boku jakby je tam nic nie ruszyło.
Nie sa surowe, ale musza byc porzadnie zrumienione. Ja robie pozniej tak:
Samo smazenie smazeniem, ale kotlety przekladam do garnczka (moze byc
naczynie zaroodporne), odrobinke podlewam woda (zeby nie przywarly do dna) i
wkladam na okolo pol godziny do piekarnika (na maly ogien). Wtedy w srodku
sa miodzio :)
Podobnie robie pulpety. Zamiast w bulce tartej, obtaczam je w maca, smaze, a
potem do garnczka, zalewam cale rosolem i sie dusza. Pod koniec rozrabiam
sos z torebki (pieczeniowy albo mysliwski, wiem, wiem, ide na latwizne) i sa
pulpeciki w sosie.
Kruszyna
--
"Primum non stresere... "
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-09-24 08:06:50
Temat: Re: lamerskie pytanie o kotlety mieloneDnia 2003-09-24 09:58:40 w sprzyjających i niepowtarzalnych okolicznościach
przyrody grupowicz *Ewa P.* skreślił te oto słowa:
> Ale wtedy są w środku chyba surowe? Bo mi na małym ogniu zarumieniły się po
> 5 minutach, a po obróceniu wyglądały z boku jakby je tam nic nie ruszyło.
A jakiej grubosci Ty robisz te kotlety?
Poza tym co za problem sprawdzic widelcem czy po nakluciu wszystko jest ok
czy cos jeszcze wyplywa z miejsc wkłucia...
No i skoro wiesz, ze 5 minut to za malo to dlaczego nastepnym razem nie
posmazysz ich 7 czy 8 minut...
W kuchni naprawde mało rzeczy da sie zrobic z zegarkiem w reku... trzeba
widziec i czuc i reagowac stosownie do tego co sie dzieje na patelni i w
garku.
--
Lia GG 1516512 ICQ 166035154
O wszystkim decyduje środowisko. Dlatego anioły fruwające w niebie mają
piękne skrzydła, natomiast anioły chodzące po ziemi mają piękne nogi.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |