----- Original Message -----
From: pt
To: p...@n...pl
Sent: Monday, October 21, 2002 1:32 AM
Subject: lamerzy


> Żenujące są wypowiedzi lamerów.

Zgadza sie
Przy czym - jak latwo sprawdzic - lamer to taki osobnik, ktoremu wydaje
sie, ze zjadl wszystkie rozumy, wiec nie musi sie stosowac do
obowiazujacych
zasad - wymuszajac natomiast stosowanie niektorych z nich


>> A teraz utf-8. Cieszyłbym się nawet, gdyby z tego zrobiono standard
ogólnoświatowy,
> Jest drobny problem, to już stało się.

Tak, ale nie wszedzie i nie zawsze
Wobec tego nie mozna go lansowac z uporem maniaka
bo nic z tego nie wyjdzie

>> pod jednym wszakże warunkiem: musiałbym mieć klawiaturę,
>> która by mi to obsłużyła, do czego jest moim zdaniem klawiatura
wirtualna,
>> to nie chcę naruszać zasad przyzwoitego wysławiania się.

>Ubzdurał sobie biedak potrzebę istnienia specjalnej klawiatury do Unikodu
jak wystarczy użyć standardowych układów klawiatur dostępnych nawet w
archaicznej linii Windows 9x.

Oczywiscie - tyle ze nie wszystkie znaki w ten sposob da sie uzyskac
Poza tym - nie zawsze da sie wpisac konkretny znak do konkretnego programu
To, ze on w danym zestawie znakow istnieje, nie oznacza, ze da sie go uzyc


> Gdybym jednak miał
do dyspozycji klawiaturę z klawiszami francuskimi (akcenty) i niemieckimi
(umlauty) albo łatwo można byłoby opanować generowanie znaków specjalnych z
klawiatury us ascii to byłbym za.

> A cóż to takiego ta klawiatura us-ascii ? Koń by się uśmiał !

Uklad klawiatury US
W Polsce zazwyczaj uzywa sie jej modyfikacji - "klawiatura polska
programisty"
Taka reakcja na okreslenie kogos innego - to najczystsza forma
wypowiedzi lamera - zazwyczaj tak jest - ze wymyslajacy innym od lamerow
sami sa lamerami najczystszej wody


> Mógłbym np. Wam zademonstrować (jako
ciekawostkę) jak pisze się moje imię i nazwisko po arabsku, albo wykonać z
tego samego powodu transkrypcję arabską nazwisk tych, którzy by sobie tego
życzyli. To jednak tylko zabawne aspekty ewentualnego przyjęcia standardu
utf-8.
Kodowanie utf-8 już dawno zostało przyjęte. Tylko w kręgach dyletantów lub
snobów dyskutuje się ciągle o "ewentualnym przyjęciu".

Zostalo przyjete. Tyle ze - powtorze - nie przez wszystkich i nie przez
wszystkie programy
Moj Outlook potrafi czyta Unicode, potrafoi takze w tym kodowaniu
odpowiadac,
ale to nie znaczy ze _ja_ MUSZE z tego korzystac


> Czytam teksty francuskie i żeby widzieć akcenty muszę przełączyć na
kodowanie ISO 8859-1, w utf-8 takie salta nie byłyby potrzebne.

Pry czytaniu zgoda.
Ale- jesli ja _mam_ swoj program, ktorego nie zamierzam zmienic,
to kodowanie w UTF8 mi do niczego nieprzydatne

Chyba ze...
Jedyna przyczyna pisywania tu w unicode jest nachalna reklama
swoich programow - przy cenie 50 zl za program na CD
Jesli zas zauwazy sie , ze ten sam progam wyslany mailem kosztuje
20 zl to nagranie takiej CD jest cokolwiek drogie (mnie czyste plyty CD
kosztuja ponize 2zl/szt)

> Och biedaku jaki ty głupi jesteś to aż głowa boli. Możliwość wyświetlenia
takich czy innych znaków na ekranie wynika z dostępności tych znaków w
lokalnym kodowaniu.

Ano wlasnie. Tyle ze - poki co - nie wszyscy maja takie same (nowe)
komputery. Moze do Ciebie ie dociera, ze istnieja komputery i systemy,
ktore nie potrafia obslugiwac unicode?

> Lokalnie używane kodowanie polskich znaków to zwykle Windows-1250 lub
Unikod a nie ISO-8859-2.

Tja. A moze slyszales o dodowaniu polskich liter na Macintoshu?
A jakie kodowanie polskich liter jest pod unixem?
Nie slyszalem tam o Windows CP1250 a o ISO8859-2 owszem
Oj, lamerze, lamerze...


> Aby pokazać jakikolwiek dokument internetowy trzeba go sprowadzić do tego
lokalnego kodowania.

Ktore moze byc mac-pl
Albo iso-8859-2
Albo - dowolne inne

> Opublikowanym w internecie dokumentom towarzyszy deklaracja kodowania
umożliwiająca dokonanie automatycznej konwersji przez oprogramowanie, więc
aby "widzieć akcenty" nie trzeba niczego przełączać.

> Kwestia usenetu, to zupełnie inna bajka. Zauważcie, że tu panuje rodzaj
feudalizmu. Szukaj sobie serwera, jak chcą to cię wpuszczą, userów się
kategoryzuje

Wiec - ze wzgledu na odbiorcow - warto sie temu podporzadkowac
Zglosiles sie tu - na te grupe - z oferta komercyjna (bo to nie bylo
pytanie),
dostales wiec ocene swojej pracy. Odnosze wrazenie - ze jednoznacznie
negatywna

Moj Outlook Express potrafi poprawnie odczytywac i wysylac w unicode
tyle ze _ja_ z tego nie korystam

> Że co ?! Pomijając serwery komercyjne, gdzie tylko od pieniędzy zależą
możliwości użytkownika, do przeciętnego serwera są wpuszczani użytkownicy
danej sieci na jednakowych prawach i nie są wpuszczani użytkownicy innych
sieci z oczywistych względów. a dla hołoty zostają gateway'e.

Jestem takim czlonkiem holoty, ktory korzysta z gatewaya
I nie dlatego, ze niepotrafie inaczej, a dlatego ze tak chce,
bo to dla mnie jest wygodniejsze

Swoja droga... Gdyby tu holoty nie wpuszczano - to zaden post od "pt"
by tu nie dotarl....

> Syneeek, bramki dają możliwość innego często łatwiejszego korzystania z
niusów i nic ponadto.

A mi to wlasnie jest potrzebne. Nic ponadto.
Wiem, ze to dla PT "pt" jest trudne dopojecia, ale jednak...

> Dostawcy posiadający własny serwer niusów mają interes byś korzystał z ich
serwera niusów zamiast sprowadzać te dane zapychając drogie łącza do innych
sieci.
Z tego też powodu narzucono
zasady kodowania tekstów, bo tylko o przekazywaniu treści tekstowych może
być mowa.

Nie, nie z tego powodu.
Powod lezy w tym, ze protokoly przesylania maili i newsow sa nadal
(tradycyjnie) 7-bitowe a to oznacza, ze wszystkie inne dokumenty musza
byc na takowe przekonwertowane - stad tez rozne sposoby kodowania


> Nic bardziej błędnego. Niusy służą do przesyłania dowolnych treści. Teksty
są tylko najbardziej tradycyjnym.

Oczywiscie.
Ale TA grupa sluzy wlasnie przekazywaniu tekstu

> Na bazie niusów można np. zrealizować bardzo skuteczną dystrybucję
oprogramowania.

Rozumiem. Wszystko jasne
Chodzilo wiec tu WYLACZNIE o dystrybucje oprogamowania
oczywiscie wlasnego, komercyjnego, platnego


> Polskie znaki diakrytyczne
> Jakie znowu polskie znaki diakrytyczne ? Znaki diakrytyczne to te znaczki
nad czy po literami łacińskimi używane na całym świecie.
> zostały dopuszczone do grup polskich
> przy zastosowaniu standardu kodowania wyłącznie 8859-2.

To tylko dzentelmenska umowa, ale... dzentelmeni soie do niej stosuja...

> Kodowanie ISO-8859-2 było forsowane przez administratorów dlatego, że
użytkownicy byli uzależnieni od działalności serwerów uniwersyteckich
używających właśnie tego kodowania. Drugim powodem była łatwość skłonienia
użytkowników do snobowania się na odmienność internetu. Sam tego
doświadczyłem, gdy przed laty zaczynałem korzystać z internetu. Jak mnie
cieszyło, że mogę być inny.

Rozumiem, ze nadal chcesz sie snnobowac.
ISO - to zbior norm
Mozna sie do nich stosowac - a jesli sie chce by wlasne prce byly czytelne
dla innych,
warto uzywac tego samego zestawu norm

> W istocie kodowanie to jest najgorszym z możliwych do wybrania. Nie
obejmuje wszystkich znaków polskich a wymaga dokonywania konwersji u
większości użytkowników. Już wtedy zdecydowanie lepszym było kodowanie
Windows-1250.

Dlaczego? Jest tylko inne

> Oprócz charakterystycznych znaków polskich obejmowało np. polski
cudzysłów. No i było powszechnie dostępne u użytkowników co ograniczałoby
potrzebę konwersji tylko do innych środowisk niż Windows.

Do napisania prosytch tekstow nie jest to potrzebne
Poza tym Windows 1250 dziala TYLKO na PC - na Macihtoshu - oo ile mi
wiadomo - nie dziala

> Ale to takie rozważania bez sensu, bo o żadnym wyborze kodowania nie może
być mowy. Zasady publikacji w internecie są takie, że udostępnia się
oryginalny dokument owijając MIME. Jeśli użytkownik korzysta z platformy
Windows z użyciem stron kodowych to opublikowany dokument powinien być
zakodowany w Windows-1250. Tyle, że aktualnie produkowane oprogramowanie
wykorzystuje Unikod dostępny w Windows. W odróżnieniu od kodowań
stronicowanych tj wymienione wcześniej Windows-1250 czy ISO-8859-2, Unikod
obejmuje wszystkie znaki używane na świecie, czyli można je pokazać
użytkownikowi jak by dokument nie był zakodowany.

Doskonale - ale znow - to mozna robic w dokumentach preznaczanych do druku
albo - na _wlasnych_ stronach www
Najwyzej nie wszyscy beda je czytali...

> Nie tak dawno jeszcze publikowanie w usenecie tekstów z polskimi znakami
diakrytycznymi, kodowanych na parę sposobów, że wspomnę tylko masovię, dhn i
cóś tam jeszcze

A widziales ktorykolwiek z tych sposobow kodowania w internecie?
Te kodowania sluuzyluy do czegos zupelnie innego...

> Bzdury kompletne. O ile Mazowia była faktycznie szeroko używana w
środowisku Dos, gdy jeszcze nie oferował polskiego kodowania, ale też
internet raczkował w Polsce, o tyle dhn był tylko kodowaniem dla pewnego
programu, który z internetem nie miał nic wspólnego więc nie miał szansy
znaleźć się w internecie.
powodowało to, że serwery przerabiały to wszystko na
wszelkiej maści dziwadła i efekt końcowy w postaci publikacji bywał żałosny.
Serwery, szczególnie niusów, niczego nie przerabiają. Dokumenty opakowane
MIME krążą niezmienione po świecie.
Dzisiaj na np. listach e-mailowych, dotyczących Polski (np. listy
genealogiczne na serwerach amerykańskich) ktoś kto próbuje zilustrować
polskie litery zapisuje je w postaci: ł= l/, ś= s^ itp. łamańce...

Widac nie widziales komputerow ktore nie potrafiia wyswietlic
polskich liter poprawnie.
A ja widzialem

> Musi taki lamer jak Ty.

Ja nie wymyslam innym od lamerow jesli cos chca _robic_ inaczej niz
ja. Takie postepowanie to wlasnie klasyczny objaw lamerii...

> Przyjdzie więc poczekać na coś bardziej uniwersalnego tak, jak to było
dotychczas.
Buhahahaha. Unikod dawno stał się uniwersalnym kodowaniem. Aktualnie
wszystkie sensowne rozwiązania opierają się na nim.

Wobec tego swoja gadanine skieruj do administratorow serwerow
ze opieraja sie na bezsensownych, twoim zdaniem, rozwiazaniach


> Tylko głupcy nadal opowiadają swoje brednie.
Narazie dyskusje o wyższości utf nad iso mieszczą się w kategoriach "o
wyższości świąt Wielkanocy..."

Zgadza sie
Wlaczyles sie do tej dyskusji....

--
Maciej Jakubowski
m...@b...pl
GG #5770 ICQ #969959


--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.inwalidzi