Data: 2003-12-12 22:17:28
Temat: Re: laserowa korekta wad wzroku
Od: "Anty" <...@...1>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "ula.p" <u...@p...fm> napisał w wiadomości
news:brdbl0$iqb$1@opal.futuro.pl...
> ja cie błagam opisz mi jak to wyglądało:
> przygotowania, zalecenia, zabieg, rekonwalescencja, ceny i jaka mialas
> wade wyjsciową i jaką teraz:)
1. Wiadomo - badania: jak ci oczy łzawią (ma to _duże_ znaczenie), inne na
których się nie znam, mapa oka, itd., itp.
2. Sama operacja - nie wiem ile trwała (rodzina mówiła, że coś koło 30 minut
góra), bo jak ktoś ci w oku grzebie to troszkie czas się wyłącza. Dwa razy
oko mnie zabolało BARDZO mocno w trakcie operacji - to jest w momencie, gdy
zakładane jest tzw. wakum (próżnia??) na oko - wtedy z użyciem sporej siły
oko jest wciskane kciukiem wgłąb czaszki :P Ale generalnie to 99,9% czasu
nic nie czujesz - oczywiście jesteś przytomna.
3. Rekonwalescencja - BARDZO, BARDZO, BARDZO dużo sztucznych łez, unikanie
kurzu i innego syfu, nie wolno się opalać, pływać w basenie, przez 1.
tydzień śpisz w takich "okularach" (żeby nie przetrzeć oka) - ZERO
przecierania oczu. I dodatkowy efekt uboczny - po kropelkach _masowo_
zaczynają wypadać rzęsy, często zostając na powierzchni oka :(
4. Nie myśl o operacjach LASIK i podobnych jak o "naprawie" oka - po udanej
operacji będziesz widzieć jak w najlepiej dobranych okularach - jeżeli w
okularach miałaś 100% wzrok, to po operacji też będziesz miała taki, ale w
przypadku (tak jak ja), gdzie nawet w najlepszych okularach widziałem
ok.90%, tak też mam po operacji.
5. Cena: ok. 2300 za oko + badania (100 zł, może 150 - nie pamietam) +
kropelki (17 zł * DUŻO opakowań)
Aha, i co jeszcze - nie wiem jak u innych, ale przed zabiegiem, rano jak się
budziłem miałem śpiochy w oku - wiesz, takie stwardniałe ropo-podobne coś.
Teraz, to coś nie twardnieje - w sumie nie przeszkadza... Poza tym oczy mają
bardzo rzadką tendencję do zachodzenia "mgłą" - wtedy wystarczy się
"popłakać" i jest już dobrze...
Ale najważniejszą wadą, która może przeszkadzać są efekty, które ja nazywam
"rozjazdami" - chodzi o to, że przy słabym oświetleniu, każde żródło światła
(żarówka, płomień świecy, telewizor, itd.) dostaje wokół siebie "otoczki" -
jest to dosyć trudne do opisania słowami (jak masz możliwość, to uruchom grę
Unreal lub Unreal Tournament 2003 i poszukaj pochodni na ścianie - dokładnie
taki sam efekt, tyle że naprawdę mocny). Pani doktor uprzedzała o tym, lecz
także powiedziała, że mózg przyzwyczaji się do tego po ok. pół roku -
powiedzmy że się przyzwyczaiłem. Ale jest to kiepskie przy jeździe
samochodem w nocy - sytuacja: z przeciwka jedzie samochód (oczywiście
światła włączone), ciemno poza tymi światłami, a przed tym samochodem
przechodzi pieszy - NIE zobaczysz go, dopóki nie zasłoni sobą jednego z tych
świateł samochodu z przeciwka (a to dlatego, że te rozjazdy świetlne
"powiększają" te światła samochodów - nie umiem tego dobrze wytłumaczyć).
Więc są minusy i są plusy - a co to są okulary?? Soczewki - tak, chyba
gdzieś o tym słyszałem...
Pozdr.
Anty
|