Data: 2003-01-18 20:22:42
Temat: Re: leda, bieda, marek, skwarek itd itp. - co na grupie sie dzieje
Od: Marsel <M...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
w art. <b0cbko$o1u$1@news.onet.pl>,
szanowny kol. Trurl pisze, ze:
> > > Bratowa... jesteś pewny? No tak, co ja tam wiem, genetykę miałem w
> > ciagnie swoj do swego, no nie? ;-)
>
> Co chcesz przez to powiedzieć?
no kurka juz nie wiem..
ale moze to, ze wydawalo mi sie ze osoby o podobnym charakterze,
temperamencie, pogladach etc. przyciagaja sie i tworza pewnego rodzaju
skupiska.. organizuja sie, zyskuja przez to wzrost poczucia
bezpieczenstwa w obrebie i pewnosci siebie indywidualnie.....prowadza
wspolne zycie spoleczne... wokol wspolnych wartosci itd..
a zwalczaja inne grupy, o innych pogladach.
Sposob wyrazania swoich pogladow w okreslonych waskich, bliskich sobie
grupach, jak np. zzytych rodzinach, tez moze miec cechy na tyle
charakterystyczne ze latwo je wylapac komus z zewnatrz, ale tez tak
bardzo 'spokrewnione' ze latwo o pomylke w precyzycjym okresleniu
konkretnego osobnika...
np. czesciej zdarza sie ze rodzenstwo ma podobne do siebie pogladay, tbo
to bierze sie tez z powiedzmy warunkow w kt. sie wychowuja
wiadomo tez ze kojarza sie w stadla rowniez biorac pod uwage stopien
podobienstwa potencjalnego partnera do siebie (oczywiscie wyjatkow jest
tryliony bilionow). brat podobny do brata i siostra do bratowej.. choc
juz moze mniej.. oczywiscie bardzo czesto wystepuje "niezgodnosc
chcarakterow" w obrebie rodziny, ale wtedy taka rodzine powiedzmy
delikatnie ze nei jest zbyt silnie zwiazana...
ktos kto mam sposob wyrazania sie, poglady bardzo zbiezne z osoba kt.
dobrze znamy moze okazac sie jej bliskim powinowatym! :)
czy juz masz jasnosc co moglem myslec? no, moge sie mylic
--
Marsel
|