Data: 2006-04-13 21:39:52
Temat: Re: lęk
Od: "Sky" <s...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Tomasz" <Tomi@białystok.nospam.pl> napisał w wiadomości
news:slrne3vfm5.7dp.Tomi@tomala.elpos.net...
> Witam
> Kazde negatywne uczucie wywodzi się z lęku.
> Nie myle się?
> Pozytywne zaś z milości?
> Czym jest lęk według was?Czemu tak bardzo boimy
> sie lęku i uciekamy przed nim w rozne takie tam
> nalogi , nakladamy maski itp.
> Chcialbym byc czlowiekiem , ktory odkrył w pelni
> znaczenie slowa czlowieczenstwo i patrzyl na zycie
> sercem a nie fałszywą świadomością istnienia.
> Nasze zycie nie wymaga tak naprawde zadnego wysilku
> by byc szczesliwym i przebudzic sie wewnętrznie.
> Wystarczy tylko patrzeć świadmością serca , ale to juz
> opowieść troche dłuzsza wiec nie bede sie rozpisywał.
> Jesus był czlowiekiem , który osiągnął pełną samorealizacje ,
> nie było w nim ani odrobiny lęku tylko sama miłość.
> Pozdrawiam
Chcesz iść w Jego ślady? ;)
Traktuj lęk jako taką samą reakcję jak i inne -po prostu informację o twojej
wyuczonej reakcji na zaistniałą sytuację.
Przyjmując wszystko co nam się w życiu przydarza jako "dar życia" -po prostu
okazję do skosztowania innego-nowego smaku życia, jako dobro...nie będziesz
się już bał ze spotka cię coś złego, więc i lęk o siebie odejdzie...tak jak
i cała szamotanina która temu towarzyszy. :)
A ponieważ traktowanie całego swojego i "cudzego" życia /ze wszystkim co mu
towarzyszy/ jako Dobra samego w sobie -jest akurat zgodne z Prawdą -bo Życie
Jest Dobre Samo w Sobie -to powyższe nie jest jakąś psychotechniką tylko
trzeźwą oceną sytuacji po prostu -więc Świadomością, Realizmem, Kontaktem z
Rzeczywistością - a cóż innego jak to wszystko do kupy razem wzięte można by
nazwać Miłością?! ;)
|