> najchetniej mokotow (aktualnie mieszkam w okolicach metra natolin
> i przyznam ze mi sie tu podoba ;-), ew. inna lokalizacja ale z
> w miare dobrym dojazdem do centrum - na pewno lewostronna Warszawa
>
> co do zasobow to pewnie bede musial je dostosowac, ale ogolnie
> na wszystko (razem z podstawowym wyposazeniem mieszkania, aby moc
> mieszkac po prostu) chce przeznaczyc do 240tys PLN
> (najchetniej ok. 220)

No dobrze, znalazłem chwilkę. Moim zdaniem, powinieneś rozpatrywać 2 rodzaje
mieszkań: w starym budownictwie (albo po generalnym remoncie, albo do
remontu), lub nowe mieszkania z rynku pierwotnego. Rynek wtórny nowych
mieszkań notuje bardzo wysokie ceny, nawet, że tak powiem, chore. W ciągu
roku (właściwie od wiosny) ceny mieszkań strasznie poszły w górę.

Jesli chodzi o mieszkania w starym budownictwie (np. Ursynów), to ceny max.
4000 zł/m2 (po remoncie, ale to zawsze kwestia gustu). Mieszkania do remontu
to już od 3000 zł/m2. Nowe mieszkania z rynku wtórnego mają bardzo dużą
rozpiętość cenową, musisz sam poszukać czegoś ciekawego. Jednak standard
wykończenia też jest różny, generalnie im tańsze mieszkania tym gorsze
materiały zastosowane do budowy. Oczywiście zdażają sie wyjątki. Przy kupnie
nowego mieszkania musisz wziąć pod uwagę fakt, ze albo kupujesz dziurę w
ziemi (czyli inwestycja w trakcie realizacji - długi czas i ryzyko), lub
pozostałe lokale z inwestycji zakończonej (lub zmierzającej ku końcowi). Te
pozostałe to niestety najczęsciej mało atrakcyjne lokale - poddasze, widok
na śmietnik lub wewnętrzną drogę, za duże, etc. Ale też oczywiście to nie
jest regułą. Mieszkania są bez białego montażu, czyli brak wszystkiego
oprócz ścian i sufitów - konieczne znaczne nakłady na dokończenie
inwestycji. Wartość mieszkania wzrośnie po takiej inwestycji.

Co do mieszkań w starym budownictwie, to bloki z lat 70-tych i 80-tych
często są w dobrym stanie, ocieplone i odremontowane (np. ul. Meander).
Jeśli kupisz mieszkanie do remontu, to musisz się liczyć z faktem, że
konieczna będzie wymiana okien, wymiana podłóg, gipsowanie ścian, remont
łazienki, wc i kuchni - czyli właściwie sytuacja podobna jak w przypadku
kupna nowego mieszkania bez białego montażu.

Podsumowując: wybór jest bardzo trudny. Za tą samą ilośc gotówki możesz
kupić duże stare mieszkanie do remontu (lub po remoncie), lub mniejsze do
wykończenia.

Co do wyboru okolicy, to jeśli podoba ci sie Natolin, to zostań tam (ja tez
mieszkam na Natolinie - świadomy wybór). Walory znasz. Możesz także
rozpatrywać np. śródmieście, ale to stare kamienice bez wind, w różnym
stanie tech. Ochota robi się dzielnicą slumsów, ceny spadają. Moim zdaniem,
ważny jest ewentualny dojazd i otoczenie. Ursynów jest przyjemną dzielnicą,
metro łączy z resztą miasta w kierunku północnym. Poza tym nie każdy pracuje
w centrum.

Ja osobiście wybrałem blok z wielkiej płyty z lat 80-tych. Nie chciałem
czekać na nową inwestycję. Zrobiłem generalny remont i mam lepsze warunki
niż w niejednym nowym mieszkaniu (a znam sie na tym, bo oglądam rocznie ok.
50-70 mieszkań).

Pozdrawiam