Data: 2005-05-17 08:38:04
Temat: Re: lekko OT: aborcja a uszkodzenia kolejnych plodow.
Od: gazebo <g...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
si wrote:
>
> > > Wszyscy powołują się na wolność osobistą kobiety, na wolność do robienia
> > > ze
> > > swoim ciałem co tylko jej się podoba.
> > > Nikt nie zwraca uwagi na to, że to kobieta wykonuje pierwszy krok do
> > > poczęcia dziecka (świadomie lub nie).
> >
> > nie rozumiem, chodzi ci o seks?
>
> A jest jeszcze jakiś inny w miarę prosty sposób poczęcia dziecka ?
owszem, i nazywa sie to zaplodnienie, nie zrozum mnie zle, dlaczego
zakladasz, ze seks jest bliskoznaczny poczeciu?
>
> >
> > >
> > > Aborcje postrzegam jako środek zaradczy na naszą nieodpowiedzialność...
> > > "nie
> > > dam rady wychować tego dziecka (mimo że sama przyczyniłam się do jego
> > > poczęcia), więc lepiej będzie jak je zabiję!".
> >
> > nie utozsamiaj sie prosze w takiej formie z innymi
>
> Ja się z nikim nie utożsaamiam, piszę o postrzeganiu aborcji przez mnie,
> gdzie tu widzisz jakieś "utoższamianie" ?
piszesz o _naszej_ nieodpowiedzialnosci, bardzo to szumne niczemu nie
sluzace slowa, w ten sposob uwazasz, ze inni postrzegaja to tak jak ty
co jest nieprawda
--
careful with that axe Eugene!
|