Data: 2005-05-17 08:09:17
Temat: Re: lekko OT: aborcja a uszkodzenia kolejnych plodow.
Od: "si" <n...@n...no>
Pokaż wszystkie nagłówki
> > Wszyscy powołują się na wolność osobistą kobiety, na wolność do robienia
ze
> > swoim ciałem co tylko jej się podoba.
> > Nikt nie zwraca uwagi na to, że to kobieta wykonuje pierwszy krok do
> > poczęcia dziecka (świadomie lub nie).
>
> nie rozumiem, chodzi ci o seks?
A jest jeszcze jakiś inny w miarę prosty sposób poczęcia dziecka ?
>
> >
> > Aborcje postrzegam jako środek zaradczy na naszą nieodpowiedzialność...
"nie
> > dam rady wychować tego dziecka (mimo że sama przyczyniłam się do jego
> > poczęcia), więc lepiej będzie jak je zabiję!".
>
> nie utozsamiaj sie prosze w takiej formie z innymi
Ja się z nikim nie utożsaamiam, piszę o postrzeganiu aborcji przez mnie,
gdzie tu widzisz jakieś "utoższamianie" ?
> czy zaraz zaczniesz pisac o nazistach? o czym ty do mnie piszesz? chcesz
> rozmawiac o problemach spolecznych zwiazanych ze starzeniem sie
> spoleczenstwa? o braku akceptacji, zaniku wiezi rodzinnych? domach
> opieki, zakladach paliatywnych? a moze o cywilizacji smierci i zwiazkch
> homoseksualnych?
Nie, nie zacznę. Chciałem tylko uzasadnić swoją pierwszą myśl.
si
|