Data: 2010-06-21 23:51:54
Temat: Re: lekko ot ] jedzenie bardzo przyswajalne
Od: Magdulińska <m...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2010-06-22 01:27, Animka pisze:
> W dniu 2010-06-22 00:54, Magdulińska pisze:
>
>> Też uwielbiam tańczyć, ale niestety... kontuzja kolana i "walnięta"
>> łąkotka.....
>> Co do rowerów....Skądś to znam... też mi zakosili górala - ze suszarni w
>> piwnicy.... I też wiele lat nie jeździłam, na rower wsiadłam dopiero tej
>> wiosny - bałam się, że zapomniałam, jak się jeździ, ale nie chciałam się
>> kompromitować przed moją Drugą Połówką - spięłam pośladki i jakos udało
>> mi się pojechać w miarę prosto - nie zaliczając kontaktu z podłożem. :D
>> Za to wczoraj tak się dobrze bawiliśmy, że z wrażenia, ze śmiechu.....
>> nie mogłam utrzymać równowagi i ......... wjechałam prosto w krzaki
>> :D :D :D
>> Także wiesz, kiedy masz za dobry humor to lepiej jechać wolniej :D
>> :D :D
>
> Albo patrzeć przed siebie, a nie na ukochanego ;-) :-)
Co to to nie. Takiego widoku sobie nie odmówię.
Wyciąganie małej gapy z krzaków tez może być przyjemne :D :D :D
Sama słodycz.
>
>> Biedna Animka - współczuję.
>> Dobrze, że teraz są owoce.
>> Na kolację możesz oszukać organizm i zjeść miseczkę truskawek, niedługo
>> będą czereśnie (moje ulubione owoce), brzoskwinki.
>
> Czereśnie już dawno są.
> Teraz zjadłam sporo truskawek zgniecionych z cukrem (półlitrowy
> słoik) i już się czuję głodna. Mnie owoce głodu nie zaspokajają. Tak
> jak słodycze: po jedzeniu ;-)
Ja mówię o takich czereśniach z prawdziwego zdarzenia, takich dojrzałych
w Słońcu, soczystych, słodkich, mięsistych.
Też uwielbiałam truskawki pogniecione z cukrem, ale ... ostatnio
zasmakowały mi bez cukru.
Staram się (i Tobie też polecam) mniej słodzić.
Jedyne, co słodzę, to herbata i kawa. ;P
Ale ograniczyłam słodzenie z 4-ech do 2-2,5 łyżeczek na szklankę.
>
>> Jedz dużo świeżych warzyw.
>> Duszonego na parze kurczaczka.
>
> A fu! Już wolę upieczonego w gazowym piekarniku.
No to ugotowanego we warzywkach - ale z maleńka ilością soli (albo wcale
- a jak już to sól morska.)
>
>> I to, co tygryski lubią najbardziej: sałaty, ogórki zielone, pomidorki,
>> rzodiewki, młoda cebulka, szczypiorek, koperek, do smaku sos: kilka
>> kropel cytryny, zamiast soli - kropelki oleju sojowego, odrobina oliwy z
>> oliwek, drobno posiekane zioła (lubczyk - magi, mięta - jaki aromat i
>> to, co lubisz - byle nie w nadmiarze).
>
> Pomidorków z ogórkami nie powinno się łączyć - podobno..ale ja i tak jem.
Wiem, że się tak nie je, bo podobno zabija się wit. C.
Ale to takie smaczne....
Zapomniałam o czerwonej papryce.
>
>> A na bolący brzuszek polecam łuskane, mielone siemię lniane - wystrczy
>> zalać ciepłą, przegotowana wodą (lub mlekiem) i wypić - z mlekiem ma
>> lekko migdałowy smak - da się wypić.
>
> To swoją drogą, ale ja się tym nie najem. Muszę zjeść kawalek chleba,
> chociażby tylko z samym masłem :-)
To tylko lekarstwo na brzuszek i na ścianki jelit.
Zamiast masła - lepiej położyć liść sałaty, pomidorek, jajeczko.....
Albo wędzoną rybkę - np. makrela - ma zdrowszy tłuszcz.
A pieczywo - najlepiej z ziarnami.
Bo białe nie ma wartości odżywczych.
A co powiesz na ciepły, chrupiący wiejski chlebek ze smalcem i z
ogóreczkiem małosolnym?..........................?
|