Data: 2005-08-26 18:10:17
Temat: Re: lilak węgierski i lilak chiński
Od: "Ela" <e...@a...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Marta Góra" <m...@m...pl> napisał w wiadomości
news:8uisvstvbl2j$.16fav1f14a0uj$.dlg@40tude.net...
> Dnia Fri, 26 Aug 2005 19:32:26 +0200, Ela napisał(a):
>
>> Lilak węgierski kupiłam kilka dni temu, a chińskiemu, bardzo dokładnie,
>> dzisiaj się przyglądałam.
>> Listki prawie takie same.
>> Czy ktoś ma te bzy i czym one się różnią.
>
>
> Węgierskiego nie mam mam za to Syringa x chinensis.
> Od pospolitego rózni się nieznacznie, ma ciut mniejsze
> liscie, kwiatostany nie są tak zwarte i pełne jak u
> niektórych odmian S.vulgaris. Ja mam średnią glebę dla
> lilaków i o ile te odmianowe S.vulgaris kapryszą to chiński
> rośnie bez problemu, pięknie przyrasta i właściwie poza
> wycięciem przekwitłych kwiatostanów jest bezobsługowy.
> Literatura podaje, że kwitnie trochę później niż S.vulgaris.
> W zeszłym roku były to dwa tygodnie później, w tym tydzień.
>
> --
> Pozdrawiam
> Marta
Dziękuję.
A tu jest kopalnia .....bzów.
http://members.tripod.com/~Hatch_L/syringa.html
Pozdrawiam
Ela Łuczyńska
|