Data: 2002-05-28 11:31:17
Temat: Re: lipa krymska
Od: Iwona Sapijaszko <i...@s...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Miało być:
> Natomiast tu masz potwierdzenie, że niektóre trują:
.............
tak apropo's wymienionych w tym artykule lip. Napisałam kilka dni temu
do pana Tadeusza Sikory z firmy Ekolas, który produkuje rośliny dla
pszczelarzy i specjalizuje się w lipie, podając mu nazwy tych
toksycznych dla pszczół. Wczoraj mi odpisał:
"Lipa krymska jest dość popularna w nasadzeniach miejskich i jest
postawową lipą pszczelarską. Pytanie o "trujący" nektar może dotyczyć
jedynie Lipy węgierskiej zwanej także srebrzystą ( tilia tomentosa )
oraz Lipy długoogonkowej ( t.petiolaris ). W wielu opracowaniach podaje
się że lipy te mają nektar odurzający dla pszczół. Jadnak jest wiele
opinii negujących te twierdzenia. Lipa węgierska jest najbardziej
odporna na niekorzystne warunki miejskie i spotyka się stare aleje w
wielu miastach zachodniej Polski. Sam mieszkałem przy takiej aleji w
Zielonej Górze. Moje pszczoły często przynosiły nektar z lip węgierskich
i nie miałem żadnych problemów z zatruciem pszczół. Trzeba także
wiedzieć że te lipy stanowią podstawowy pożytek lipowy na Węgrzech i
Bułgarii. Tak że opinia o "trującym" nektarze jest raczej
kontrowersyjna. Tym bardziej że większość wydawnictw bezkrytycznie
przepisuje stare opinie dawnych autorów nie sprawdzając tego w praktyce.
Lipa warszawska na przykład jest także odmianą lipy węgierskiej a przy
niej podaje się że ma nektar przydatny dla pszczół. Ogólnie też uznaje
się mieszańce w/w lip jako wybitnie miododajne (np.lipa Motkego)
Wracając do pozostałych wymienioną przez Panią lip, nie mają one
większego znaczenia w pszczelarstwie. Na przykład T.heterophyla to l.
zmiennolistna pochodząca z ameryki północnej można je spotkać tylko w
kolekcjach."
I to tak na zakończenie wątku.
pozdrawiam
Iwona
|