Data: 2001-10-27 23:04:48
Temat: Re: lizol
Od: "Sark" <s...@p...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Kaja" <f...@f...pl> napisał w wiadomości
news:3BDB165B.F68A6158@friend.pl...
> Jodynę i lizol(czy ligol?) piliśmy chyba wszyscy po awarii reatora w
Czarobylu?
> Jakie kolejki pod aptekam wtedy były!...Dostawa nie nadążała.
Tak, według zaleceń z okresu czernobylskiego łyknąłem rzocieńczoną jodynę
ale lizolu bym do ust nie wziął.
////Lizol, 50-procentowy roztwór krezolu w mydle potasowym (mydła),
czerwonobrunatna, pieniąca się ciecz. Wodne rozcieńczone roztwory lizolu (3
do 10%) są przezroczyste, obdarzone lekką opalescencją, wykazują własności
bakteriobójcze.
Krezol, metylofenol, metylobenzenol (C6H4(OH)CH3), żółta ciecz, zawierająca
zazwyczaj trzy izomery (orto-, meta-, i para-) trudne do rozdzielenia, słabo
rozpuszczalna w wodzie, rozpuszczalna w alkoholu.
Stosowany jako środek dezynfekcyjny (lizol) oraz do produkcji żywic
termoutwardzalnych./////
Chyba jednak lizol ma mało wspólnego z ligolem Ale to co w poniższym
cytacie napisano na teamt jodyny "a zażyta wewnętrznie jest silną trucizną"
też w dziwnym świetle stawia tamte zalecenie zażycia roztworu wody z jodyną
(chyba że jest to kwestia rozcieńczenia)
///////Jodyna, 2-10% roztwór jodu w alkoholu etylowym, zawierający zwykle
nieco jodku potasu (KI).
Jodyna ma działanie bakteriobójcze, służy do odkażania skóry nie uszkodzonej
lub niewielkich uszkodzeń naskórka. U ludzi uczulonych na jod może powodować
odczyny alergiczne, a zażyta wewnętrznie jest silną trucizną.///
Sark
|