Data: 2012-05-05 07:40:36
Temat: Re: ło matko
Od: Stalker <t...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 5 Maj, 09:37, Stalker <t...@i...pl> wrote:
> On 5 Maj, 01:34, Przemysław Dębski <p...@g...pl> wrote:
>
>
>
>
>
>
>
>
>
> > Chiron pisze:
>
> > > Użytkownik "Przemysław Dębski" <p...@g...pl> napisał w wiadomości
> > >news:jo1nuu$55q$1@inews.gazeta.pl...
> > >> Fragile pisze:
> > >>> Dnia Sat, 05 May 2012 00:50:22 +0200, Przemysław Dębski napisał(a):
>
> > >>>> Fragile pisze:
> > >>>>> Dnia Sat, 05 May 2012 00:39:29 +0200, Przemysław Dębski napisał(a):
>
> > >>>>>> Chiron pisze:
> > >>>>>>> Użytkownik "Przemysław Dębski" <p...@g...pl> napisał w
> > >>>>>>> wiadomościnews:jo1kkv$d6$1@inews.gazeta.pl...
> > >>>>>>>> O organizatorach gadamy - nie o graczach :)
>
> > >>>>>>>> Jeśli chodzi o graczy, z naszego podwórka poguglaj sobie gracza
> > >>>>>>>> o nicku "DaWarsaw". Nie 6 - cyfrowe ale 5 wchodzą w grę. 6 -
> > >>>>>>>> cyfrówki Szwed o nicku "Isildur1". Na pewno nie zyski ale
> > >>>>>>>> wygrane - nie podliczam ich, straty na pewno też mają -to tylko
> > >>>>>>>> wskazówka co góglać jak Cię temat interesuje.
>
> > >>>>>>> Nie jestem hazardzistą. Interesuje mnie zysk. I możliwość
> > >>>>>>> stworzenia takiego portalu internetowego. Wątpię jednak w aż tak
> > >>>>>>> szerokie zainteresowanie. Naprawdę uważasz, że aż tylu ludzi chce
> > >>>>>>> grać w pokera w internecie? W sumie to czyściutki zysk: tak,
> > >>>>>>> jakby ustawić na www skarbonkę:-). Aż ślinka cieknie:-)
> > >>>>>> 00:38
> > >>>>>> 180 851 graczy 27 948 stołów :)
>
> > >>>>>> > Nie jestem hazardzistą [...]
>
> > >>>>>> Poker to nie hazard :)
>
> > >>>>> Ale granie w pokera już jak najbardziej tak :)
> > >>>> Dawaj argumenty na tak na nie z przewagą na tak :)
>
> > >>> Jest ryzyko, jest hazard :) Jak mi udowodnisz, że nie ma ryzyka,
> > >>> przyznam Ci rację, że to nie hazard :)
>
> > >> <jntov7$fa...@inews.gazeta.pl> a tam:
> > >> *****
> > >> Zgadza się. Kasyna z ich grami należy omijać z daleka z ww. powodów. Z
> > >> pokerkiem sprawa ma się nieco inaczej. Losowe są tylko karty które
> > >> dostajesz, natomiast jak je rozegrasz - to twoja decyzja, która musi
> > >> być matematycznie poprawna. Przykładowo przed wymianą brakuje Ci 1
> > >> karty do koloru. W talli jest ich 13, ty masz 4 czyli w pozostałych 47
> > >> nieznanych kartach jest ich 9. Prawdopodobieństwo że dobierzesz do
> > >> koloru wynosi więc około 19%. W puli jest 50 ty musisz dorzucić 10
> > >> żeby wejść i wtedy pula wyniesie 60 - w tej sytuacji opłaca Ci się
> > >> wejść. Jeśli jednak w puli jest 20 a Ty musisz dorzucić 10, nie opłaca
> > >> Ci się to. Oczywiście nie zawsze nawet jak dobierzesz kolor - wygrasz
> > >> rozdanie, ale też gdy dobierzesz i wygrasz z reguły udaje się po
> > >> dobieraniu wyciągnąć jeszcze trochę dolców od przeciwników którzy
> > >> sprawdzą Twoje podbicie - co zrównoważy te rozdania z dobranym kolorem
> > >> "niesłusznie przegrane:)".
> > >> To oczywiście tylko jedna z wielu rodzajów sytuacji na które trzeba
> > >> być przygotowanym. Chodzi o to, że na przestrzeni wielu rozdań to
> > >> jakie karty dostajesz przestaje mieć znaczenie, gdyż pech z fartem w
> > >> tym zakresie się równoważą. Znaczenie ma - na ile Twoje decyzje są
> > >> matematycznie poprawne, oraz na ile matematycznie niepoprawne są
> > >> decyzje przeciwników z którymi grasz :)
> > >> ****
>
> > > Furda tam- prawdopodobieństwo. Nie powinno się siadać do gry z maszyną.
> > > Siadasz z ludźmi. Masz gdzieś prawdopodobieństwo. Widzisz ich oczy. Jak
> > > radzą sobie ze stresem, kiedy blefują. Jaki wydzielają zapach zależnie
> > > od emocji. Jak się zachować, żeby puściły im nerwy i emocje przysłoniły
> > > fakt, że akurat ciągniesz w górę- mając w ręku parę dwójek...
>
> > Ano widzisz. I tu prawdopodobieństwo rządzi wbrew pozorom. Masz na ręku
> > parę dwójek. Wszyscy spasowali, Twój ruch, za Tobą jeden gracz.
> > Prawdopodobieństwo że wygrasz jest ponad 50% więc podbijasz. Jeśli za
> > tobą dwóch graczy, prawdopodobieństwo że wygrasz jest mniejsze niż 30%
> > więc pasujesz - tu musisz mieć 88 lub lepiej. Zapach, pot i wyraz oczu
> > nie mają znaczenia :)
>
> Chyba masz rację. Jakiś czas temu bodaj w Newsweeku był ciekawy
> artykuł na temat zderzenia dwóch generacji graczy.
> Tych starszych "od patrzenia w oczy" i tych nowych od liczenia.
> Konkluzja jest niestety taka, że nowe liczące pokolenie odarło pokera
> z psychologicznej mitologii i zjadło, zmieliło i wypluło to stare...
O tutaj:
http://swiat.newsweek.pl/barbarzyncy-w-las-vegas,640
23,1,1.html
Stalker
|