Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!new
sfeed.tpinternet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "Misia" <m...@w...pl>
Newsgroups: pl.rec.uroda
Subject: Re: łojotokowe zapalenie skóry
Date: Fri, 30 Jan 2004 21:56:34 +0100
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 36
Message-ID: <bvegsc$4r7$1@nemesis.news.tpi.pl>
References: <bvdkvp$ba2$1@nemesis.news.tpi.pl> <4...@e...net>
<bvdsbg$e92$1@news.lublin.pl> <4...@e...net>
NNTP-Posting-Host: pe8.czestochowa.cvx.ppp.tpnet.pl
X-Trace: nemesis.news.tpi.pl 1075496654 4967 217.99.97.8 (30 Jan 2004 21:04:14 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Fri, 30 Jan 2004 21:04:14 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1158
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1165
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.uroda:72594
Ukryj nagłówki
"Beth Winter" <b...@e...net> napisała:
> kwizak wrote:
> >
> > Sama z tym walczylam od dluzszego czasu, az wreszcie kosmetyczka
poradzila
> > mi wlasnie Pityval La Roche Posay. Tylko najpierw wybierz sie na
> > oczyszczenie twarzy. Kosmetyk dosc drogi, ok 45zl, ale bardzo wydajny,
ja
> > uzywalam tej malej tubki przez okolo 7 miesiecy. Naprawde skuteczny.
>
> Tyle, ze nie na wszystkich dziala jak cudo. Mi ledwo co lagodzi...
Hmm, a mnie podraznil, tzn. moge uzywac, ale co dwa, trzy dni, bo robie sie
czerwoa nizym buraczek. Octopirox o niebo lepszy. Jest jeszcze Sensibio DS.
Biodermy, ponoc dobry.
U mnie LZS pojawilo sie na tle alergicznym, szybko rozprzestrzenilo, gdzie
tylko moglo i leczylam to przez 3 miesiace. Lubi wracac niestety. Unikanie
alergenow, czasem lykanie zyrtecu lub innego antyalergicznego srodka,
unikanie niebzpiecznych kosmetykow (np. z AHA wcale, BHA - bardzo ostroznie,
a toleruje za to dobrze kwasy PHA z Neostraty, unikanie kosmetykow
zapachowych i z nadmiarem konserwantow, nawet szampony raczej z apteki,
zreszta wszystko u mnie to raczej dermokosmetyki), ochorna przed drazniacymi
czynnikami i sloncem - to moj sposob na LZS. Do tego jeszcze - o dziwo -
regularne, chociaz raczej delikatne zluszczanie naskorka i dbanie o to, by
porki byly czysciutkie (maseczki lub kremiki, nie oczyszczam twarzy u
kosmetyczki, bo mechaniczne oczyszczanie jej nie sluzy wcale). Moze oczysza
to w jakis sposob cerke z martwego naskorka, ktory moze byc pozywka dla
drobnoustrojow?
Od kilku lat w sumie dolegliwosc nie wrocila, w kazdym razie nie w takim
nasileniu, ktore wymagaloby wizyty u dermatologa.
I chyba tyle, ale bez dermatologa sie nie obejdzie.
Pozdrawiam
Misia
|