Data: 2004-06-23 20:45:35
Temat: Re: lomatko
Od: puchaty <p...@b...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Wed, 23 Jun 2004 22:30:02 +0200, na pl.misc.dieta, Montag napisał(a):
> jak na razie to wymiana zdań między oboma obozami nie wskazuje na
> wyraźną przewagę ani jednego ani drugiego... co jakby kłóci się z
> próbami udowadniania wyraźnej wyższości intelektualnej i wszelkiej innej
> w zależności od diety, bo czyż gdyby były prawdą te uzurpacje to nie
> byłoby tak, że jedni bez wysiłku punktowali by drugich a tamci staliby
> obok bezradni z ciamajdowatymi minami, nie mogąc się pozbierać?
Niestety, mam wrażenie, że się mylisz. My Optymalni nie mamy właściwie z
kim walczyć. Są zasady moralne, które po prostu nie pozwalają nam kopać
leżącego wegetarianina.
Akceleracja rozwóju intelektualnego oraz wzrost poziomu świadomości,
których z racji prawidłowego odżywiania jesteśmy beneficjentami, niesie za
sobą odpowiedzialność. Odpowiedzialność moralną za słabszych, mniej
świadomych, "zanieczyszczonych" niejako od wewnątrz...
Tutaj chciałbym nawiązać do przewijającego się na grupie zdania "jesteś
tym, co jesz". Jest to niewątpliwie fakt. Warto jednak zwrócić uwagę, że
awangarda intelektualna ruchu Optymalnych zajęła się ostatnio innym
zagadnieniem moralnym - "to kim jesteś jest określane przez to, co
ofiarowujesz światu". Ta uniwersalna prawda nabiera nowych jakości gdy
zaczniemy oglądać ją przez pryzmat żywieniowy, czy nawet szerzej, pryzmat
przemiany materii w organizmach ludzkich. Właściwe odżywianie zapewnia nam
Optymalnym to, że nasz wkład w rozwój człowieczeństwa posiada jednorodną,
zwartą i co chyba najważniejsze, powtarzalną konsystencję oraz (dzięki
właściwej ilości tłuszczu) efektowną politurę.
A jeśli jeszcze wątpisz - śmiało pytaj.
puchaty
|